Kierująca Nissanem kobieta zderzyła się z BMW. Na miejscu zginęła ona oraz kierowca BMW. Przeżył natomiast pasażer jadący BMW ale ze złamanym kręgosłupem i urazem mózgu został alternatywnym weganinem.
Tego się właśnie na drodze boję najbardziej. Jadę spokojnie, nie wadzę nikomu, ale przywali we mnie jadący z przeciwka amator "szybkiej i bezpiecznej" jazdy. Czasem nic nie da się zrobić, oprócz kupna możliwe bezpiecznego auta które daje jakieś szanse w niektórych przypadkach (choć z Kamazem to i święty boże nie pomoże)
@PiotrPiotroWielki: Moje marzenie z dzieciństwa, zawsze chciałem być kierowcą Kamaza, albo takiej czerwonej "nowej" (z silnikiem pod kabiną, nie przed) Tatry.
Straszne jest to że nawet mimo niewielkiej prędkości czołówka to niemal pewna śmierć. Wszystkie takie drogi o dużym natężeniu ruchu powinny być dwujezdniowe.
Najgorsze jest to że ofiara jechała najzupełniej prawidłowo. Nissan sprawczyni należy, w/g niektórych obecnych tu specjalistów do kategorii 'ciężkich, bezpiecznych samochodów'. Jak widać nie uchroniło to kierującej nim kobiety przed śmiercią, dodatkowo jadąc tym masywnym pojazdem zabrała że sobą 1 1/2 ofiary na tamten świat.
Komentarze (62)
najlepsze
źródło: Sadistic.pl
@noekid: Chcą w 3D robić ;)
@PiotrPiotroWielki: ale kamaz już najczęściej tak :>