Taki film, po obejrzeniu w cieplym fotelu praktycznie nic nie da. To trzeba przeszkolic sie w prawdziwym samochodzie. Wyczuc pojazd, nabrac wprawy, opanowac emocje. Moim zdaniem plyta poslizgowa powinna byc elementem kursu prawa jazdy.
@januszejanuszy: Na kursie jeszcze za mało umiesz żeby dobrze opanować auto w poślizgu. Ludzie się gubią na łuku... Może lepiej by się sprawdziło obowiązkowe praktyczne szkolenie z poślizgów, które musisz zrobić w ciągu 3 miesięcy od zrobienia prawka jak już trochę się oswoisz z prowadzeniem i wydaje się każdemu, że już umie jeździć...
@januszejanuszy: Kiedyś na parkingu się na ręcznym ślizgałem. Wiadomo fajnie można wyczuć auto i tym podobne rzeczy. Kto tak robił to wie (⌐͡■͜ʖ͡■) Wspomniałem któregoś razu o tym wujkom lvl 50+. Zostałem że tak powiem sprowadzony na ziemie. Auto zniszczysz, opony, hamulce. W zimie to wystarczy powoli jechać i zimowe opony a nie jakieś tam świrowanie odwalasz, jak wpadniesz na lód to ci
@grawiton: Widzę wielu znawców i detektywów a prawda jest jedna - powinna zostać w domu i poczekać aż wrócę i pojadę po ten plecak, które dziecko zostawiło na bramie szkoły ;-) No ale przynajmniej się czegoś nauczyła bez uszczerbku na zdrowiu, nie każdy ma takie szczęście.
@quartzu: masz nauczkę, zeby nie jeździć po wyślizganych pasach, zawsze można spróbować wjechać na środek między pasy tam zazwyczaj jest nie wyjeżdżone i jakaś przyczepność.
Też kiedyś tak mało nie przyuderzyłem :). Teraz się zimą pilnuję żeby nie dojeżdzać do skrzyżowań hamując hamulcem.
Zaobserwowałem że na lodzie w moim aucie nie ma to znaczenia jakie opony mam, na letnich i zimowych jest to samo. Co innego w błocie pośniegowym, w śniegu itp.
Miałam niestety okazję "przetestować" oba typy poślizgu, tak jak mówią:
1. nie kręć kierownicą mocno (ja w ten sposób unikając wylądowania w rowie po prawej stronie, wylądowałam po lewej). 2. zmniejsz prędkość (chociaż ja przy złych warunkach pogodowych wpadłam w poślizg przy 40 km/h, na prostej drodze, z górki). 3. Uważaj szczególnie przy jeździe z górki, pod górkę nieco ciężej wpaść w poślizg 4. Nie hamuj (chociaż to naturalny odruch jak coś
@Chateaubriand: uwierz, że mam mnóstwo doświadczenia w tym temacie. Mieszkam w Szwecji i każdej zimy nabywam odpowiednie doświadczenie, w praktyce. Nie widzę żebyś ty coś potrzebnego napisał w tym temacie. Umiesz zrobić lepiej? To pokaż. Nie umiesz? To może skończ z krytykowaniem innych. Jeśli cię bawią ogólniki "nie musisz to nie jedź" - to tak tylko dla przypomnienia, to samo powiedziano w tym filmie, więc chyba jest to istotna uwaga, skoro
Jako że mam tylnonapędówkę, to często, jak jest jakieś bezpieczne miejsce, to sobie strzelę kontrolowanego boczka. Człowiek uczy się odruchów no i frajda ( ͡°͜ʖ͡°)
@CwanyWacek: Też myślałem, że będę tak robić, ale coś nie mogę trafić na takie miejsca. Jeśli jest lód, to strach cokolwiek robić, a śnieg na drogach to rzadkość. Chyba czas zacząć walczyć z globalnym ociepleniem.
@MeznyBadzChronPulkTwojISzescFlag: To fakt, ciężko ostatnio o dobre warunki, poza tym moc nie powala i na suchym to mogę sobie pomarzyć. @danielo86: no właśnie nie. Bardziej panikuję jak jadę po lodzie, ABS pierdzi i żadnego efektu nie ma ( ͡°͜ʖ͡°)
@quartzu: Kolego, mam prawko od 27 lat. Jak na razie 1 stłuczka ( odpukać ). Staram się jeździć ostrożnie. Poślizgi zdarzały się i owszem ale niezbyt spektakularne i łatwe do opanowania. To co napisałem wczesniej, to takie życzenie dla nas wszystkich. Szerokości :)
Nigdy nie miałem sytuacji, w której wpadłem w poślizg na drodze (całe szczęście), ale mimo wszystko chciałem sprawdzić co by było gdyby... pojechałem za miasto na pustą wiejską, oblodzoną i nie odśnieżaną drogę, gdzie nie było po bokach rowu i poślizg nawet przy małej prędkości to nie jest prosta sprawa do opanowania. Niektórzy cwaniakują pisząc komentarze w necie, że co to on nie jest jaki zajebisty kierowca, a nigdy takiej sytuacji nie
Miałem taką sytuację przy 80km / h , wyprowadziłem auto z poślizgu na zakręcie (dookoła drogi drzewa) i pojechałem dalej bez zatrzymania. Dopiero po 10 minutach jazdy dostałem ataku paniki, zatrzymałem się, wysiadłem i pochodziłem sobie przez 5 minut dookoła auta. Wsiadłem i pojechałem, ale jechałem już bardzo powoli.
@realistons: Kiedyś wpadłem w poślizg jadąc 30km/h. Słabe opony i tzw. "black ice". Jedyne co mnie uratowało przed wślizganiem się pod autobus kręcący na rondzie to fakt, że zahaczyłem o krawężnik i mnie obróciło. Opony, ostrożność i dostosowanie prędkości. Ale nigdy się nie zgodzę, że wystarczy nie #!$%@?ć. Wysoka prędkość jest zbyt często demonizowana jako sprawca całego zła na drogach.
Taka wiedza jest bardzo przydatna, a praktyka jeszcze lepsza. Jeździłem wieloma samochodami, w okresach zimowych też się ślizgałem i mogę powiedzieć, że każdy samochód zachowuje się inaczej w takiej sytuacji. Ważna jest waga, napęd i środek ciężkości. Zasady znacznie się nie zmieniają, ale samochód trzeba wyczuć jak to ktoś już wcześniej napisał. Jak będziecie w zimie wracać późno w nocy, to skoczcie na jakiś duży, pusty parking i po prostu wpadnijcie w
Wykopuję, bo miałem kiedyś wypadek z powodu podsterowności (gołoledź). Niestety wiem, że nawet z tą wiedzą nie wyszedłbym z wypadku, który miałem. Wszystko może być w miarę do opanowania, gdy mamy poślizg i jeden zakręt. W moim przypadku były to dwa następujące po sobie zakręty w niedużej odległości. Gdybym posiadał ESP być może bym z tego wyszedł, ale też nie ma pewności.
@Dzawlik: Masz rację, źle napisałem. Zanim doszło do wypadku najpierw miałem podsterowność, a gdy zacząłem bardziej skręcać kierownicą to doszło do nadsterowności. Udało mi się auto wyprostować, ale później był drugi zakręt i rów, do którego wpadłem już bokiem (próbując nie wypaść z drogi skręcałem w nowy zakręt i obróciłem samochód, ale pęd i tak zrobił swoje)
Słaby ten film. Nic o różnicach w napedach. Nic o operowaniu gazem co jest najtrudniejszym elementem bo nieintuicyjnym. Jak byłem na kursie wychodzenia z poślizgu to przez większość czasu od instruktora słyszałem "gaz, gaz, gaz, wincyj gazu" i wtedy koła zaczynają łapać przyczepność.
@vitek6: Bo ESP w 90% przypadkach w ogóle nie doprowadza do poślizgu, a gdy już zaczniesz się ślizgać to pracuje nad tym by koła znów złapały przyczepność.
Podstawa to umieć kręcić kierownicą. Jestem pewien, że 99% kierowców nie ćwiczyło szybkiego kręcenia kierownicą. Jedynka bez gazu, "wziąć" obraną linię między przednie koła i kręcić kierownicą od oporu do oporu żeby utrzymać linię między kołami. Niby trywialne a potrafi uratować dupę.
Jak tylko spadnie śnieg, to kręcę kierownicą na lewo i prawo, żeby się ślizgnąć - oczywiście na pustej drodze i niezbyt szybko. Dodaje to pewności siebie. Niestety kontrole trakcji czasem trochę "przeszkadza" w takich manewrach. Chyba kiedyś przyłączę się do grup świrujących w śniegu na parkingach przed marketami :)
Po tym komentarzu zostanę zapewne ostro zminusowany...ale jak najbardziej hamować w poślizgu!
Posiadając w miarę nowe, sprawne auto z systemem ABS hamowanie w poślizgu nie tylko nie jest zabronione, ale jest wręcz wskazane. Oczywiście musi to być delikatne hamowanie. Gwałtowne hamowanie awaryjne może faktycznie pogorszyć sprawę.
Dziwią mnie te komentarze specjalistów z Wykopu bo miałem okazję to przegadać z kilkoma kierowcami wyczynowymi oraz sprawdzić na własnej skórze na kilku szkoleniach i na
@Kierownikdzialuzycie000: Zwracam honor, bo nie doczytałem. Dodanie niewielkiej ilości hamulca podobno działa, teżtak słyszałem. Podobno, bo jestem zbyt słabym kierowcą by móc to sprawdzić. Problem polega na tym, że kiedy już rzeczywiście wpadniesz w poślizg, najlepiej skupić się na kręceniu kierownicą bez dotykania któregoś z pedałów. Hamowanie zmniejsza tylko przyczepność tylnej osi i delikatny błąd skończy się pogłębieniem poślizgu.
Bardzo dobrze spędzone 10 min. Film w tym czasie w zasadzie wyczerpuje temat. Oczywiście każde zdarzenie na drodze jest inne i wiele tu niestety zależy tylko od szczęścia, ale jeśli do tego szczęścia dodamy wiedzę teoretyczną, czyli przede wszystkim brak odruchowego hamowania w sytuacji awaryjnej, respekt dla warunków, dostosowanie prędkości i wyprowadzanie odpowiedniej kontry na czas, to może się okazać, że unikniemy lub wyjdziemy cało z sytuacji, które bez tej wiedzy zakończyłyby
w tym filmie mówią, że nadsterowność (tylne koła wpadają w poślizg) jest dużo częstsze... dlatego też jeśli mamy lepsze i gorsze opony (a pewnie mamy bo opony się zużywają nierównomiernie z tyłu i z przodu) to lepsze opony powinno się założyć do tyłu a nie do przodu jak większość uważa.
@rzezbi: Co to niby ma znaczyć? Jest zima, montujesz łyse opony na przód. Nie możesz ruszyć, nie możesz hamować, nie możesz skręcać, pod górkę nie wyjedziesz... łyse opony z tyłu = nadsterowność wybór jest prosty
Ja w każdą zimę nieważne czym jadę, czy to niesamowity passat b5 z napędem na przód czy równie niesamowita omega z napędem na tył, na śliskiej nawierzchni wprowadzam kilka razy w lekki poślizg (w omedze nieuniknione i to jest fajne w sumie) po to, żeby wiedzieć jak w krytycznej sytuacji obracać kierownicą. Polecam
@Kudy: Dobrą metodą jest też zrobić sobie awaryjne hamowanie przy niedużej prędkości, oczywiście o ile nie jedzie nikt za nami. Łatwo w ten sposób ocenić jaka jest przyczepność, a jeśli jest śnieg na drodze, to od razu sprawdzimy czy pod nim nie ma lodu.
Komentarze (273)
najlepsze
https://www.youtube.com/watch?v=e8czqoy8QK0
No ale przynajmniej się czegoś nauczyła bez uszczerbku na zdrowiu, nie każdy ma takie szczęście.
Wytłumaczenie, które usłyszałem po tym jak pani rąbnęła mi w dupę na oblodzonej drodze.
Też kiedyś tak mało nie przyuderzyłem :). Teraz się zimą pilnuję żeby nie dojeżdzać do skrzyżowań hamując hamulcem.
Zaobserwowałem że na lodzie w moim aucie nie ma to znaczenia jakie opony mam, na letnich i zimowych jest to samo. Co innego w błocie pośniegowym, w śniegu itp.
1. nie kręć kierownicą mocno (ja w ten sposób unikając wylądowania w rowie po prawej stronie, wylądowałam po lewej).
2. zmniejsz prędkość (chociaż ja przy złych warunkach pogodowych wpadłam w poślizg przy 40 km/h, na prostej drodze, z górki).
3. Uważaj szczególnie przy jeździe z górki, pod górkę nieco ciężej wpaść w poślizg
4. Nie hamuj (chociaż to naturalny odruch jak coś
@danielo86: no właśnie nie. Bardziej panikuję jak jadę po lodzie, ABS pierdzi i żadnego efektu nie ma ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Szerokości :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Pomoże, nawet nie najlepszy.
Uwaga zdradzam przepis:
Tylko nie próbować poślizgów na parkingu gdzie są latarnie (centra handlowe). Można rozbić auto.
Niestety wiem, że nawet z tą wiedzą nie wyszedłbym z wypadku, który miałem. Wszystko może być w miarę do opanowania, gdy mamy poślizg i jeden zakręt. W moim przypadku były to dwa następujące po sobie zakręty w niedużej odległości.
Gdybym posiadał ESP być może bym z tego wyszedł, ale też nie ma pewności.
@av18: Bo to film o nadsterowności więc raczej nie dowiesz się z niego jak wyjść z podsterowności.
Jedynka bez gazu, "wziąć" obraną linię między przednie koła i kręcić kierownicą od oporu do oporu żeby utrzymać linię między kołami.
Niby trywialne a potrafi uratować dupę.
Posiadając w miarę nowe, sprawne auto z systemem ABS hamowanie w poślizgu nie tylko nie jest zabronione, ale jest wręcz wskazane. Oczywiście musi to być delikatne hamowanie. Gwałtowne hamowanie awaryjne może faktycznie pogorszyć sprawę.
Dziwią mnie te komentarze specjalistów z Wykopu bo miałem okazję to przegadać z kilkoma kierowcami wyczynowymi oraz sprawdzić na własnej skórze na kilku szkoleniach i na
dlatego też jeśli mamy lepsze i gorsze opony (a pewnie mamy bo opony się zużywają nierównomiernie z tyłu i z przodu) to lepsze opony powinno się założyć do tyłu a nie do przodu jak większość uważa.
Jest zima, montujesz łyse opony na przód.
Nie możesz ruszyć, nie możesz hamować, nie możesz skręcać, pod górkę nie wyjedziesz...
łyse opony z tyłu = nadsterowność
wybór jest prosty