Spalony siurek w kolekcjonerce za pięć stówek. Za co my płacimy?
Nastały trudne czasy dla kolekcjonerów. Czasy topiących się Geraltów i spalonych penisów.
TomaszStachurski z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 20
Nastały trudne czasy dla kolekcjonerów. Czasy topiących się Geraltów i spalonych penisów.
TomaszStachurski z
Komentarze (20)
najlepsze
Bo to są "bazarowe zabawki za piątaka". Wydawca zapewne po prostu zleca do chińskiej fabryki produkującej chłam z plastiku wyprodukowanie x sztuk tego chłamu np. w kształcie urwanego palca/beniza.
Ot, cała tajemnica. ( ͡º ͜ʖ͡º)
To też pewnego rodzaju rak tej branży.
Komentarz usunięty przez moderatora