Ponad połowa Polaków nie chodzi do kina, teatru i na koncerty
Więcej niż 50 proc. Polaków deklaruje, że w ogóle nie chodzi do kina, teatru i na koncerty – wynika z badania Ipsos. Najpopularniejszymi formami rozrywki jest w naszym kraju oglądanie filmów w telewizji i spotykanie się ze znajomymi.
globalizacja z- #
- #
- 113
Komentarze (113)
najlepsze
Dobry Koncert to koszt około 50zł za bilet i najczęściej koszty podróży.
Filmy na DVD - 40zł za avatara, kogo na to stać?
Za mało zarabiamy jako naród, żeby było nas stać na takie rozrywki
Jest masa koncertów plenerowych za które nie trzeba płacić.
Są dni wolne w muzeach.
Jedyną przeszkodą moi drodzy rodacy jest LENISTWO. Czyż nie lepiej włączyć
sobie jakiegoś muzgoj%!a na tvn czy polszmacie i kwitnąć jak to warzywo?
Ze smutkiem zauważam jak w pewnym momencie ludzie przestają się rozwijać i oddają się w
Tyyyylko, ze takie inicjatywy nie zwiększają statystyk.
A znowu ludzie takiego teatru się po prostu boja i widza w nim kulturę za wysoka dla nich.
Nie ma ich oczywiście aż tyle by konkurowały z badziewiem reklamowanym w multipleksach, ale jest to naturalna kolej rzeczy. Zeby dostać, trzeba poszukać. Wiadomo - taniej jest oglądać na 15 calach na kolanie niż w kinie, ale np. nigdy nie zawiodłem się
sorry, ale w dzisiejszych czasach z teatru robi się wielkie aj-waj, zapominając już, że przez wieki była to rozrywka dla plebsu. a teraz? sztuka wyższa. gówno prawda, może się zdarzyć, że tak jest, jeśli się pójdzie na coś naprawdę dobrego i świetnie zagranego, ale nie jest tak z automatu. w dodatku na co by się nie szło, to jakaś chora konwencja społeczna
i tak, aktorzy w teatrze recytują kwestie. odgrywają swoje postaci, ale nimi nie są. bo nie powiesz mi, że ludzie normalnie mówią czy gestykulują tak, jak aktor w teatrze. nie. oni tak robią, bo (jak wspomniałem) mają ograniczone środki ekspresji. nie będą wyrażali emocji mimiką, kiedy ich większość widowni za dobrze nie widzi. w
I szczerze przyznaj przed sobą - Kiedy ostatni raz byłeś w teatrze???
Ach, ta niekomercyjna kinematografia ;)...
Gdy człowiek w domu może obejrzeć film wyższej jakości niż w kinie