U nas podobnie. W wielu miastach i miasteczkach spokojnie spacerują sobie dziki, na Podlasiu od czasu do czasu wpadnie na posesję jakiś żubr, a w Bieszczadach pod zagrodę przyjdą niedźwiedź z wilkiem. A na Górnym Śląsku spod ziemi wychodzą orkowie.
@thevil87: Czytałem kiedyś artykuł w jakiejś gazecie, że żubr łaził sobie po gospodarstwie. Ale to były czasy gdy telegazeta zastępowała mi internet :)
Pare dni temu bylem na campinu, jakies 2 godziny na polnoc od Sydney I tam wlasnie taka jaszczurka zaczela obwachiwac I rozerwala worek ze smieciami. Skubana nawet sie nie bala tylko probowala mnie walnac ogonem jak biczem. Potrafia byc nawet 2.5 metra wielkie ta rzecz jasna byla mniejsza ale tez byla interesuajca.
Dla Australijczyka kangur w okolicach domu to w miarę normalna sprawa. Dla nas egzotyka. Dla Polaka sarna albo dzik w okolicach domu to w miarę normalna sprawa. Dla nich egzotyka.
Komentarze (69)
najlepsze
Czytałem kiedyś artykuł w jakiejś gazecie, że żubr łaził sobie po gospodarstwie. Ale to były czasy gdy telegazeta zastępowała mi internet :)
Miałem chwilę wolnego czasu i pierwszy wynik z Google
http://www.wspolczesna.pl/wiadomosci/hajnowka/art/9296724,wies-kowela-zubr-zaatakowal-wlasciciela-posesji-wideo,id,t.html
Potrafia byc nawet 2.5 metra wielkie ta rzecz jasna byla mniejsza ale tez byla interesuajca.
Dla Polaka sarna albo dzik w okolicach domu to w miarę normalna sprawa. Dla nich egzotyka.
Komentarz usunięty przez moderatora