@serafin7: Poczekaj, tak może nie zrozumieć... Przetłumaczę... A szit, nie umiem.. poproszę mojego kolegę, on pracuje od lat w dużej, europejskiej instytucji, zna języki!
Każda strona medalu tego sporu ma swoje populizmy, które wyznawcy wręcz chcą usłyszeć. Skrajny feminizm to zakłamywanie rzeczywistości, ale skrajny antyfeminizm, któremu spora część wykopu przyklaskuje uszami - zakłamuje rzeczywistość w tym samym stopniu.
Nie wiem jak to wygląda poza naszymi granicami więc się nie wypowiem, ale tu, na naszym podwórku wciąż jest wiele do zrobienia. Mówię to bazując na własnych obserwacjach czy rozmowach i z kobietami i facetami. I tak, istnieje
@onewho Znieść przemoc domową ustawą czy dodatkowymi lekcjami edukacji do życia w rodzinie ? To co wymieniasz to przykłady patologia która opiera się na dobrym wychowaniu. Seksizm działa w obie strony zobacz jak wyglądają faceci w filmach i reklamach, inne zabawki dla chłopców inne dla dziewczynek po prostu kobiety interesują się głównie moda ubiorem wyglądem kosmetykami więc rzeczy są targetowane pod nie i tam bardziej widać przykładnie się do urody bo jednak
@onewho: Wiesz, w mojej szkole tak nie było, więc dla mnie to o czym piszesz to sci-fi. Jeden kolega napisał na ławce "Marzena to #!$%@?" to była afera na pół szkoły, rodzice u dyrektora i tak dalej.
Mam wrażenie, że feministki biorą się właśnie z takich patologicznych rodzin. Myślą, że wszędzie jest tak jak u nich w domu. Podobnie z antykatolami. Wielki komuch z rodziny księdza.
Mega skrót: Feministki nie chcą iść do pracy (dzien bez kobiet) żeby pokazać jak są ważne, pomimo, że nikt ich nie dyskryminuje (zazdroszczą, że ktoś inny więcej zarabia). Poza tym feministki nie walczą o kobiety w krajach muzułmańskich, które są zabijane, poniżane i wykorzystywane, a walczą o dotowanie do zabijania dzieci w "cywilizowanych" krajach.
Komentarze (140)
najlepsze
...i nic bardziej odpychającego od kobiety, która jedynie uważa się za inteligentną.
Nie wiem jak to wygląda poza naszymi granicami więc się nie wypowiem, ale tu, na naszym podwórku wciąż jest wiele do zrobienia. Mówię to bazując na własnych obserwacjach czy rozmowach i z kobietami i facetami. I tak, istnieje
Mam wrażenie, że feministki biorą się właśnie z takich patologicznych rodzin. Myślą, że wszędzie jest tak jak u nich w domu. Podobnie z antykatolami. Wielki komuch z rodziny księdza.