Portal "Post Chronicle" podejrzewa, że Vifill mógł odczytać numer, kiedy wykręcała go w jednym z amerykańskich portali rozrywkowych Jenna Bush, córka prezydenta.
Ostry koleś. Wydają tyle kasy na zabezpieczenia, a zwykły dzieciak z Islandii może się dodzwonić do samego Busha, a przynajmniej jego sekretarki (sic!).
hmmm a skad maja wiedziec ze to prezydent skoro nie maja weryfikacji? gdyby np (calkowicie wymyslona sytuacja:P) jakis dzieciak z islandii zadzwonil i podal sie za prezydenta?
Komentarze (21)
najlepsze
Swoją drogą przypomniał mi się filmik - http://pl.youtube.com/watch?v=ki0EBQqdewM
Tyle jeżeli chodzi o Biały Dom i Busha :]
Chłopak ma jaja, to mu trzeba przyznać! :]
To w końcu tajny numer, czy jakies jaja?
znaczy juz nie taki tajny