Cenzura w wykonaniu Nadzwyczajnej Kasty.
Drakonska kara dla wydawcy bo w książce pomylono miejsce pracy i zamiast Haga napisano Waszyngton. Kazdy pretekst dobry by niepokornym zamknąć usta. Niedługo będą karać za błędy interpunkcyjne.
apkwiatosz z- #
- #
- 1
Komentarze (1)
najlepsze
Proszę państwa PiSlamstwa: Wyborcza wpisuje wasze nazwisko jako współautora materiału chwalącego SB: ile wam się należy?
Bo ten umoczony przez GP dostał ledwie 30 tys. a w mojej opinii za taki numer poszkodowany powinien dostać więcej niż wartość naruszającego prawa, tak aby ten zbankrutowany przestał istnieć, a jeszcze wnuki Naczelnego