To co na mnie robi wrażenie w tych transportowcach amerykańskich to ich "cichość" lotu. Słuchać je dopiero jak są bardzo blisko. Ruskie Antonowy AN to są hałaśliwe - zawsze jak coś "wyje" na niebie to patrzę na flightradar i ZAWSZE to jest Antonov, zawsze #!$%@?.
Boże jakie to piękne. Mieszkam w Dęblinie od dziecka także nad głową mi latało już wszystko (kiedyś Air Show), ale za każdym razem się jaram takimi rzeczami. To się kocha albo nienawidzi (bo huk, bo cośtam :))
Komentarze (19)
najlepsze
Mieszkam w Dęblinie od dziecka także nad głową mi latało już wszystko (kiedyś Air Show), ale za każdym razem się jaram takimi rzeczami. To się kocha albo nienawidzi (bo huk, bo cośtam :))
Tak wolno lecieć, to każdy głupi potrafi...