To pokazuje jedno - Państwo jest bezsilne wobec grupy (czy to Romów, czy kibiców - sam widziałem jak pili wszyscy w centrum miasta a policja chowała się po sukach aby ... nie prowokować). Jeszcze nigdy nie słyszałem aby choć jedno dziecko Romskie odebrali (z przyczyn biedy, zaniedbań edukacji, patologi w rodzinie). Ale wobec pojedyńczych obywateli, którzy nie są w grupie (i ldlatego nie przedstawiają żadnej siły) ooooo ... to Państwo natychmiast działa
Policjanci przeszukując samochód chcieli sprawdzić czy nie ma w nim automatycznych rejestratorów, które mogłyby dostarczyć dowodów na niewinność oskarżonej a jednocześnie dowieść mataczenia policjantów.
Tzw. politykę asymilacyjną mniejszości romskiej stosowano w Czechosłowacji już w latach 50. XX w. Zdaniem komunistycznych władz miało to doprowadzić do likwidacji ich "zacofanego sposobu życia". Państwo starało się ograniczyć wędrówki Romów, wprowadzając w 1958 r. ustawę o ich przymusowym osiedlaniu. Byli umieszczani w blokach komunalnych i zmuszani do pracy.
Ten program okazał się klapą. Romowie nie potrafili się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Pracownicy socjalni często odbierali im dzieci
Komentarze (138)
najlepsze
Kto ma z tego pieniądze?
Nie widzę innego wytłumaczenia.