No to taka ciekawostka raczej, bo śmiem twierdzić, że taka kopia będzie raczej lipnej trwałości i odporności na cokolwiek. Stawiałbym również na efekt xero - tracimy na jakości.. hmm - może to forma kompresji :)
Poza tym ten art nie mówi nic o tym czy to w ogóle gra i jak gra jeśli już ;]
Czekamy na sposób konwersji do mp3 z pomocą młotka i sznurka.
jakość dźwięku winyla jest niepowtarzalna. Zamurowało mnie gdy znajomy puścił mi Children of Sanchez z czarnej płyty, a on nie ma znowu jakiegoś wypasionego audio. Boje się myśleć o efekcie z hi-endu . Winyl ma jedyną sobie dynamikę.
Kosztem trzasków i szumów których ominąć się nie da. Wiem, bo używałem, jednak niestety koszty wymiany igieł do gramofonu i nośników zdecydowanie zniechęcają.
Nieśmiało przypominam, że większość trzasków to efekt brudu, który osadza się w rowku płyty :) Winyle należy myć co jakiś czas i używać do tego płynów antystatycznych. :)
Próbował może ktoś z was tej metody? Jestem ciekaw, czy dźwięk się znacząco różni od oryginału, czy różnice są ledwie słyszalne. Oraz, czy w rowkach oryginalnej płyty nie pozostają jakieś ślady silikonu.
Tak.. znalazłem tą stronę jakiś czas temu i zanim tu przedstawiłem sam wielokrotnie korzystałem z tej metody. Potrzebny tylko dość rzadki silikon - do dostania w sklepach modelarskich. Niektóry gęsty silikon przed użyciem można spróbować rozcieńczyć octem. Nie na każdy rodzaj silikonu działa - trzeba robić próbę No i proponuje przed zdjęciem formy poczekać około 24 godzin a nie 6 :) Do robienia pozytywów używam żywicy epoksydowej.
Komentarze (23)
najlepsze
Poza tym ten art nie mówi nic o tym czy to w ogóle gra i jak gra jeśli już ;]
Czekamy na sposób konwersji do mp3 z pomocą młotka i sznurka.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeśli dojdziemy do wprawy -
Niestety ich największym minusem jest to że im dłużej sie ich słucha tym szybciej się niszczą, dlatego ten patent wydaje mi się całkiem niezły.
Po prostu koneserzy wola winyl ;)