Zakłócał porządek, przyjechała policja i... sam się pobił
Siedemnasta z minutami. Szczecin. Awantura przed sklepem na Warcisława. Ktoś wezwał policję. Funkcjonariusze skuli Piotra i wcisnęli do samochodu. Rodzina, która przyjechała po niego na komisariat następnego dnia rano, nie poznała go. Co się działo od chwili zatrzymania do wypuszczenia...
K.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 245
Komentarze (245)
najlepsze
W 2010 roku chyba największa inba jaka odwaliłem. Miałem wtedy dziewczynę 16-latkę (sam 20), okres studencki wiadomo szaone życie. Hajsu brakowało a moja dziewczyna była naprawdę dobra w braniu zakupów bez płacenia. Zachciało nam się wódeczki, do tego wzięła jakieś salami, bułki i HGW co jeszcze. Ona brała, ja stałem na czatach :D Cieć nas dybnął na kamerce, ona nawet próbowała #!$%@?ć ale
@PiesBelkot: rozwieje się jak piasek na wietrze.
Ciekawe, czy tego, co pociął dziewczynom twarze tulipanem też byście piwniczaki tak bronili?
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jesli policjanta oplujesz, zwyzywasz albo zwyczajnie będziesz się szarpał:
Z przedstawionych faktów wynika, że takiej twarzy nie miał zanim go zabrali na komendę. A miał jak już z niej wrócił. Jesli sam by se to zrobił, albo inni aresztowani by go tak oprawili... to dalej świadczyło
Komentarz usunięty przez moderatora
Moj biedny synek pobity. Oj oj. Mordercy