Architekt, pedofil i internet - Dlaczego większość nie chce wolności?
Świetnie opisana przyczyna naszego stanu społecznego (i zarazem politycznego). Wyjaśnia dlaczego większość ludzi nie wybiera swojej wolności - i woli zrzucać odpowiedzialność na “państwo” (tworząc m. in. “państwo opiekuńcze” i świadczenia socjalne).
NIXin z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 56
Komentarze (56)
najlepsze
Nie bylbys ubezpieczony, ludzie zatruli by sie twoim soczkiem bo mialbys w dupe normy higieniczne, wytoczyli by ci procesy, a ty mialbys do zaplaty kilkanascie milionow zlotych.
Wedkarze lowiliby sobie ryby, ale tylko do 2020 roku, bo potem by sie skonczyly.
W lasach i nad jeziorami pelno bylo by smieci i sladow po ogniskach, bo kazdy chcialby sobie postawic namiot w dziewiczym miejscu. Zwierzat w lasach w ogole juz by
http://pokazywarka.pl/u36lw1-3/
Społeczeństwo nie lubi anarchii, ponieważ nie tworzy ona porządku, spójności społecznej, użytecznej wspólnoty, lecz powoduje eksplozję aktywności, indywidualizacji i atomizacji społeczeństwa. Anarchia budzi strach, przerażenie, niepokoi jednostkę, która staje twarzą w twarz ze sobą, ogarnięta wątpliwościami, wobec możliwości dostania wp#!!$!#, a więc wobec doświadczenia ciężaru nie odpowiedzialności reszty jednostek. Anarchia przeszkadza społeczeństwu również dlatego,
To że tytuł cytowanego fragmentu rozdziału książki to "Architekt, pedofil i internet" nie znaczy, że jest to odpowiedni tytuł dla wykopu, ponieważ nie ma w cytowanym fragmencie słowa o architekcie, pedofilu lub internecie, o których prawdopodobnie wspomniane jest w innej części rozdziału.
Czy wedle mojego rozumowania autor przewiduje nam tutaj północnokoreański "raj"? Czy może ma być to "raj" bardziej subtelny, trwalszy i głębiej zakorzeniony, jak u Huxleya?
W zamknięciu - kontrola
Socjotechniczna analiza wyłaniających się mechanizmów kontroli powinna mieć status kategorialny i opisać to, co właśnie nadchodzi, wypierając dyscyplinarne przestrzenie zamknięcia, o których kryzysie tyle sie mówi. Niewykluczone, że ujrzymy jeszcze - odpowiedni przystosowane - stare techniki charakterystyczne dla społeczeństw suwerenności. Liczy sie jednak to, że jestesmy świadkami narodzin czegoś nowego. W obrębie reżimu więziennego: dążenie
Złamali Cię. Ale oni prawie wszystkich złamali. Co prawda nie pokochałeś Wielkiego Brata, ale przeszedłeś pomyślnie ich test - uwierzyłeś, że wolności nie ma. Z resztą, są dni, kiedy ja też tak myślę.
Z drugiej strony - wychowałem się na starym polskim SF. Literaturze, której nie rozumiała cenzura, więc autorzy mogli się wyżyć i pisać absolutnie wszystko o systemie, wystarczyło że zmienili trochę nazwy i okoliczności.
Od dzieciaka rozumiałem zatem
"Gdyby większość ludzi nie dała się zmielić - nie byłoby systemu, nie byłoby mielenia. Tak więc System działa."
Tyle że ludzie wolą być mieleni i mieć otoczkę systemu - chcą się sami oszukiwać...
"Złamali Cię. Ale oni prawie wszystkich złamali. Co prawda nie pokochałeś Wielkiego Brata, ale przeszedłeś pomyślnie ich test - uwierzyłeś, że wolności nie ma."
Nie złamali mnie i nie przeszedłem
Macie przecież telewizję"
Komentarz usunięty przez autora
Poza tym przynajmniej przysłużyłem się popularyzacji owej knigi :)