@Intelektualista: Przypuszczalnie ktoś kupił prawa do marki, ale nie do receptury
Historia polskich firm zna takie przypadki, gdzie nikt nie podał receptury czy metody wytwarzania jakiegoś produktu. Po sprzedaniu marki powstaje coś podobnego, ale to już nie "to".
@kamkon: co z tego, że jest starsza skoro w porównaniu do Statoil jest tragiczna, brzmi źle, nie kojarzy się z niczym i śmiem twierdzić, że nie przyjmie się za dobrze?
Nie kumam zachwytów nad tym keczupem. Rozwodniona galeretowata podbarwiona na czerwono breja, dziwnie przyprawiona. Ani to smaczne ani zdrowe. Chyba tylko sentyment skłania ludzi żeby to kupować.
Włocławek to mógł sie wydawać smaczny w latach 90 kiedy po prostu lepszych nie było. Ja szczerze mówiąc to nie pamiętam już za bardzo jak smakował kiedyś. Ostatnio po wielu latach kupiłem to gówno z ciekawości i po spróbowaniu łyżeczki całość wylałem do zlewu. Obecnie
Nie kumam zachwytów nad tym keczupem. Rozwodniona galeretowata podbarwiona na czerwono breja, dziwnie przyprawiona.
@Turbostuleja: Haha :) Ale keczup - o czym mało kto wie - jest cieczą nienewtonowską rozrzedzaną ścinaniem. Można sobie poeksperymentować. Nie musisz tego jeść :D
Kilka lat temu keczup Włocławek zmienił skład. Od tego czasu nie był już taki dobry... Ale i tak jest najlepszy... Co kiepsko świadczy o pozostałych produktach.
Ja ubolewam nad faktem, że praktycznie nie ma ostrych ketchup'ów. Wszystkie to jakaś ściema - teraz mam Hellman's Hot i nie wiem co w nim jest "hot" oprócz napisu na opakowaniu. Przecież jeśli ktoś chce łagodny to weźmie łagodny a jak ostry to powinien dostać ostry a nie jakąś popierdółkę cioci Kloci.
@corrino: chyba tylko z kosza na śmieci - produkt żeruje na nostalgii i jest przesłodzony. Obczaj sobie Roleskiego, ma mało kal., dużo pomidorów na 100g i nie zawiera konserwantów, słodzików i gówna w postaci syropu glukozowo-fruktozowego.
@fatabil1ty: Roleski wybija się ilością pomidorów na 100g produktu i ceną, ale w smaku niestety ustępuje. Każdy ma inny gust. Dla mnie był faworytem dopóki nie trafiłem na Develey Premium
W ogóle plastikowa butelka tego ketchupu to jakaś porażka. Ta klapka u góry nie domyka się, a wystarczy obrócić do góry nogami to bez użycia dodatkowej siły ''wylewa'' się. Sto lat za konkurencją..
Kupiłam kiedyś mały słoiczek tego keczupu. Szłam jak ten debil przez Warszawę i łyżeczką taką do lodów w kubeczkach #!$%@?łam ten keczup na starówce. Oglądałam wystawy, produkty, ludzi...i żarłam keczup z Włocławka, który mi nawet nie smakował :D A potem się dowiedziałam, że jestem w ciąży.
głupie gadanie. Polak często nie może zrobić bo nie ma startu do kapitału jakim dysponuje np heinz. Nie ten rząd wielkości. Tacy jak ty jeszcze pogłębiają problem. Osoby dumne z bycia montownią i taniej pracy. Fakt Niemcy są mądrzejsi - kupują swoje.
@LCdriver: Nie wiem już do czego się odnieść bo masz taki mętlik w głowie a) Brak kapitału na starcie b) Rozmiar Heinza c) Rząd?! d) tacy jak ja którzy
Komentarze (327)
najlepsze
Historia polskich firm zna takie przypadki, gdzie nikt nie podał receptury czy metody wytwarzania jakiegoś produktu.
Po sprzedaniu marki powstaje coś podobnego, ale to już nie "to".
Włocławek to mógł sie wydawać smaczny w latach 90 kiedy po prostu lepszych nie było. Ja szczerze mówiąc to nie pamiętam już za bardzo jak smakował kiedyś. Ostatnio po wielu latach kupiłem to gówno z ciekawości i po spróbowaniu łyżeczki całość wylałem do zlewu. Obecnie
@Turbostuleja: Haha :)
Ale keczup - o czym mało kto wie - jest cieczą nienewtonowską rozrzedzaną ścinaniem. Można sobie poeksperymentować. Nie musisz tego jeść :D
A potem się dowiedziałam, że jestem w ciąży.
Komentarz usunięty przez moderatora
@LCdriver: Nie wiem już do czego się odnieść bo masz taki mętlik w głowie a) Brak kapitału na starcie b) Rozmiar Heinza c) Rząd?! d) tacy jak ja którzy
Komentarz usunięty przez moderatora