Ciężko przeliczać życie zwierzaka na pieniądze. Ja miałem problem jak mój kot zachorował na chłoniaka, a niestety koty nie są w NFZ. Co dwa dni kroplówka, antybiotyki, sterydy. Do tego koci onkolog, biopsja, USG itp. Zastnawialismy się z zona ile jesteśmy w stanie wydać na leczenie kota. Organizm kota poddał się zanim postawiono nam wybór czy decydujemy się na chemię. I w sumie ciesze się że nie musielismy tego wyboru podejmować. Oczywiście
Kiedy w końcu pozbyłeś się sierściucha, ale musisz udawać przed żoną, że tak bardzo ci przykro i oferujesz 5 koła, bo wiesz, że już dawno przerobili go na wkład do sajgonek.
Żarcik mi się przypomniał: "Kolega pyta kolegę: - słyszałem, że dajesz 10 tys. zł za odnalezienie ukochanego pieska twojej żony? Musisz ją bardzo kochać. -tak, to prawda -a skąd weźmiesz pieniądze jak ktoś go znajdzie?
Kurde gdyby mój Kot zaiginął to i 20 tysi bym dał:) Zwierz taki to jedyny pewny przypadek, że człowieka nie zdradzi. Mimo, że koty to są dość interesowne stworzenia. Ale jakie genialne. Do niczego to nie służy, owiec nie pasał, do obrony nie bardzo się nadaje, albo śpi, albo żąda jeść albo trzeba go zabawiać lub drapać za uchem i głaskać. A jednak wielu z nas zapewnia im to beztroskie i bezstreowe
@XHE666: Pełna zgoda. Mam podobnie, niestety moja banda już w takim wieku, że w przeciągu kilku najbliższych lat wszystkie zameldują się w krainie wiecznych łowów. Człowiek zbierał je często „zdychające” z ulicy wiedząc, że przygarnia kota, a nie żółwia z Galapagos, mimo wszystko te kilkanaście lat mija jak z bicza strzelił. Wcześniej tylko psy, od 20 lat tylko koty, a po pożegnaniu obecnej starej gwardii, pewnie skończy się na rybkach. Serce
@pawelek2610: Ja bym chyba takiego faceta zrugał. Nie znoszę ludzi mających takie podejście do zwierząt. Tak, też przeżywam jak mi futrzaj odejdzie. Aktualnie mam kotkę którą jakaś kur#a wyrzuciła na bruk bo dom sprzedawała. Jak już ją wziąłem to swoje lata miała a do tego inne koty jej uszy poobgryzały, wygłodzona była, wychłodzona. Ale jeszcze się trzyma. Stara jest i w sumie nawet nie wiem ile ma lat ale już u
Sam mam dom tymczasowy i 5 kotów do oddania. W tym jeden udomowiony, którego prawdopodobnie ktoś zgubił lub wyrzucił. 5k chętnie bym przytulił za niego ( ͡º͜ʖ͡º)
Spóźniłem się. Widziałem takiego typka na targu z kotem. Chciał za niego, bagatela, 50 tysięcy. Gdy wracałem, typek nadal tam był, ale bez kota. Nie mogłem się powstrzymać przed zadaniem pytania: ktoś kupił sierściucha za 50k? -nie, ale dokonałem wymiany- na dwa szczeniaki. Po 25k każdy- chcesz kupić?
Komentarze (140)
najlepsze
Szokowało ;)
"Kolega pyta kolegę:
- słyszałem, że dajesz 10 tys. zł za odnalezienie ukochanego pieska twojej żony? Musisz ją bardzo kochać.
-tak, to prawda
-a skąd weźmiesz pieniądze jak ktoś go znajdzie?
Tak, też przeżywam jak mi futrzaj odejdzie. Aktualnie mam kotkę którą jakaś kur#a wyrzuciła na bruk bo dom sprzedawała. Jak już ją wziąłem to swoje lata miała a do tego inne koty jej uszy poobgryzały, wygłodzona była, wychłodzona. Ale jeszcze się trzyma. Stara jest i w sumie nawet nie wiem ile ma lat ale już u
-nie, ale dokonałem wymiany- na dwa szczeniaki. Po 25k każdy- chcesz kupić?