@titus1: Jedną z fukcji oleju jest utrzymanie filmu smarnego na elemencie,taki film utrzymuje się dosyć sporo czasu.Poza tym przy odpalaniu pompa już wytworzyła ciśnienie oleju tak więc suchy start to napewno nie był.
@titus1: Jaka przegazówka? Do 1,5 tys. obrotów? Na moje oko i ucho to był jakiś zamarznięty wentylator, bo obrotościomierz stoi w miejscu po odpaleniu, tylko raz skacze do 1,5k rpm.
@blade9999: tam jest data a wyświetlaczu 8 stycznia - obstawiam, że ruski dopiero tydzien po sylwestrze wytrzeźwiał na tyle żeby móc jechać. jak stal tydzień w takich warunkach, to wiesz...
W czasach, kiedy na drogach jeździły Maluchy, Autosany i Stary, kazdy kierowca miał niezawodne sposoby na mróz. Z Malucha zabierało się akumulator do domu żeby miał ciepło. W Autosanie kierowcy wrzucali do baku podłączoną żarówkę od świateł mijania, żeby ogrzać ropę w baku. A pod Starem rozpalało się ognisko, konkretnie pod miską olejową :) A wtedy w zimie -20, to był standard.
@trenosaurus: I jeszcze ciekawostka. Znajomy za czasów ZSRR pracował na kontrakcie na Kamczatce. Coś tam budowali z pomocą ciężkiego sprzętu. I tego sprzętu nigdy nie gasili, bo jak stanął, to już nie ruszył przy -40 i mniej. Remonty robili w ogrzewanych namiotach, a kluczy mieli całe skrzynie, bo pękały na mrozie jak zapałki.
@trenosaurus: pamiętam, Niemcy, ponad -20 jak Transita 98r podgrzewałem palnikiem do papy. W firmie najstarsze auto. Niemcy zdziwieni że po 15 minutach ogrzewania miski odpalił. 3 dni później niemieccy koledzy tak podgrzali Transita, że spłonął.
Komentarze (320)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A wtedy w zimie -20, to był standard.
ma być i już!