Przy 390 km/h usłyszał wybuch, potem była ciemność. Opowieść kierowcy Bugatti
Jakie to uczucie, jechać samochodem blisko 400 km/h? To wiedzą nieliczni. Natomiast jak to jest rozbić się przy takiej prędkości, w luksusowym Bugatti Veyronie, może opowiedzieć prawdopodobnie tylko on: Loris Bicocchi, kierowca testowy Bugatti.
Autokult-Blog z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 132
Komentarze (132)
najlepsze
@Gixaar: LOL - jak silnik umieszczony z tyłu ma zachlapać olejem przednie koła?
EB 110
Ale to nie jest chyba miejsce na wypisywanie swoich antypatii seksualnych.
PS Chyba czas wyciągnąć kija z dupy
Serio? Aż się wierzyć nie chce, że w takiej sytuacji za zniszczenia toru odpowiada kierowca.