Koszą frajerów jak zboże. Instytut Wymiaru Sprawiedliwości obnaża sekrety...
branży ubezpieczeniowej. Zaniżyć wartość auta przed wypadkiem i zawyżyć wartość wraku – to najpowszechniejsza i najprostsza sztuczka, jaką stosują towarzystwa ubezpieczeniowe wobec zgłaszających się do nich osób, występujących o odszkodowanie z polisy OC. Ale to zaledwie początek kłopotów...
nikto z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 101
Komentarze (101)
najlepsze
@Dawid2689 nie wiem z jakiego ASO korzystacie, ale w moim przypadku uderzyło do mnie dwukrotnie, żebym podpisał pełnomocnictwo do wystąpienia w moim imieniu na drogę sądową z ubezpieczycielem ;)
W zasadzie to też mogłeś wziąć kasę bo jest kwota bezsporna, a później na drodze sądowej domagać się reszty.
Teraz dać ustawę, że odszkodowania tylko na warsztat, kontrola w trakcie naprawy i po + fv za części z aso,
Zmniejszy się znacząco liczba szkód.
Państwo zarabia z podatków,
ograniczenie szarej strefy, części niewiadomego pochodzenia
masz naprawione
ubezpieczyciele więcej wydają na naprawy bo każdy robi w ASO
dochodzą im koszty rzeczoznawców x2 kontrole w trakcie naprawy bo rozumiem towarzystwo ma za to płacić?
fv za części z ASO ok ale do tego niech pokażą źródłówki bez cen
1. Departament wyłudzania składek
2. Departament odmowy wypłaty świadczeń
( ͡º ͜ʖ͡º)
Ogólnie biznes moto to nie sprzedaż aut tylko ich późniejszy serwis i to właśnie za kasę ubezpieczycieli.