W jaki sposób przemysł drukarek osobistych "goli z kasy" swoich konsumentów.
Większość z was widziała zapewne "Spisek Żarówkowy" słynny dokument dot. postarzania oraz manipulacją konsumentów poprzez sprzedawanie półproduktów. Na przykładzie producentów drukarek, osoba z "wewnątrz" przedstawi wam w jaki sposób uzyskują oni przebitkę kilkunastu tys procent na swoich produktach
Shewie z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 329
Komentarze (329)
najlepsze
@tony728: Jak nie ma? Właśnie zamawiam mamie DCP-T500W. Nawet kartridżu się nie dokupuje do niej, tylko atrament w butelkach na litry do dolania.
Brother idzie w drugą stronę. Zarabia na sprzęcie. Drukarka 2x droższa niż HP. Ale za to jak ktoś dużo drukuje, to się opłaca. No i dają 36 m-cy gwarancji. A HP, Canon i Epson po 12 m-cy...
@ni-hu-ja: minusujo Cię, bo chyba myślą, że mu pocisnąłeś, a pampersem nazywa się je taką śmieszną gąbkę w drukarce....
BTW stare Lexmarki (taka budgetowa drukarka) świetnie radziły sobie z Pelikanem (tusz kreślarski).
BTW2 pierwsze tusze do "plujek" jakościowo były b.dobre - można było nimi trwale farbować ubrania. ;p
@adam-bojarski: Moja drukarka czyści się sama, tylko musi być bez przerwy podłączona do zasilania, bo robi to okresowo.
To nie jest tak do końca, że koszt wyprodukowania to parę centów.
Ja robiłem właśnie głowice do drukarek, ale obok mnie był dział prototypów właśnie kartridży. taka troszkę bzdura jak z nagonką tylko na Mc Donald`s atakują bo to lider fastfoodów, a taki Burger King nie jest tak atakowany