Mieczysław Gębarowicz. Strażnik polskich skarbów Ossolineum we Lwowie
Dlaczego po wojnie został we Lwowie? To pytanie zadają niemal wszyscy, którzy o nim piszą. Uważał, że nigdy z Polski nie wyjechał, dalej w Polsce żyje i pracuje, starając się ratować to, co możliwe.
J.....z z- #
- #
- #
- #
- 7
Komentarze (7)
najlepsze
Profesor kustosz
Człowiek z postumentu to ostatni polski dyrektor Ossolineum we Lwowie, legenda. Ale popiersie pojawiło się przed aulą dopiero w
W 1944 r., gdy zbliża się front, Niemcy nakazują ewakuację zbiorów lwowskich bibliotek do Krakowa. Instrukcje dotyczą głównie literatury niemieckiej, ale nadzorujący pakowanie Gębarowicz każe włożyć do skrzyń najcenniejsze obiekty z ossolińskich zbiorów. Boi się, że zostaną zniszczone podczas bombardowania. Prosi przedwojennego dyrektora Biblioteki Jagiellońskiej Edwarda Kuntzego o opiekę nad przesyłką. W liście tłumaczy, dlaczego nie chce ukryć zbiorów w prywatnych majątkach: Wolę najgorszy schowek w instytucji publicznej, w której
Nazwisko Gębarowicz w Polsce pojawia się tylko w naukowych periodykach poświęconych historii sztuki, ale nawet tam o jego związkach ze Lwowem, zwłaszcza powojennym, pisze się niewiele. W 1972 r. ukazuje się wydany przez Stowarzyszenie Historyków Sztuki poświęcony Gębarowiczowi tom referatów „Funkcja dzieła sztuki”. Prawdziwą ekwilibrystyką, podyktowaną wymogami cenzury, był artykuł biograficzny omawiający sylwetkę Gębarowicza – ocenił biograf Maciej Matwijów. Autor, Stanisław Lorentz, słowem nie wspomina, gdzie bohater