Dubbing na zachodzi był zawsze pierwszym medium. U nas w TV jest wszechobecny lektor, natomiast na zachodzie jest dubbing. Ja ani jednego, ani drugiego już nie mogę słuchać, a wam co bardziej odpowiada?
Zacznijmy kurna dubbingować koncerty rockowe. Jak to tak może być, że idziesz na koncert Metallici i nie rozumiesz o czym śpiewają... a tak, oni grają a śpiewają np Żuki. A nie, oni ogarniać mogliby koncerty The Beatles. A tak na poważnie. Nie mam nic do dubbingu w bajkach, kinie familijnym. Jeśli jest dobrze zrobiony. A najlepiej nieznanymi aktorami. Nikt mi nie wmówi, że fajnie się ogląda Alicję w krainie czarów, gdzie Jony
Bzdury.Polska kiedyś słynęła z doskonałego dubbingu.Teraz zgadzam się,chałtura.Ale chciałbym żebyśmy wrócili do lat świetności,gdzie polska szkoła dubbingu była znana na całym świecie.Mieszkam we Włoszech.Tu WSZYSTKIE filmy i seriale są dubbingowane i robią to perfekcyjnie.Znani aktorzy z ligi światowej typu Pacino,Stallone mają "swoich" ,ZAWSZE tych samych Włochów którzy podkładają pod nich głos(doskonale dopasowany).Mało tego,czytałem,że sami aktorzy z przedłożonych propozycji wybierają Włocha,który w/g nich najlepiej do nich pasuje(mowa oczywiście tylko o powszechnie znanych na
A z nas się na zachodzie śmieją, że wszystkie filmy z lektorem mamy. Ja się śmieję z nich, że mają tylko dubbing, który jest żenujący i psuje odbiór filmu. 10x bardziej wolę lektora, i nie dlatego, że się w takim systemie wychowałem.
@AtoMan: no ciekawe skąd to wiesz. Napisałem to właśnie dlatego, że ktoś tak pomyśli. A ja tak twierdzę na podstawie porównań i wiem co mi się podoba i tak było od dawna.
Najlepszy dubbing to był w starych grach pirackich na PSX kupionych na Stadionie Dziesięciolecia. Jakiś ruski czytał po polsku, no po prostu poezja dla uszu. Pamiętacie?
Trochę niepopularna opinia, ale moim zdaniem dubbing nie jest zły - ale trzeba go zrobić dobrze. Sam autor filmiku zauważył, że do podstawiania głosów używa się celebrytów i to jest właśnie rak. Nie weźmie się gościa czy babki z podobnym głosem, tylko jakąś znaną osobistość byleby widzowie kojarzyli z nazwiska. Na dobrą sprawę to jest jedyny problem dubbingowanych filmów fabularnych, nie sam dubbing, ale aktorzy którzy nie pasują do oryginalnych postaci.
"Dobry zły i brzydki " jest dubbingowany, bodajże tylko Eastwood mówił tam po angielsku tak więc dubbing nie jest złem. Lektor chyba najgorzej wychodzi bo zagłusza wszystko zarówno dźwięki jak i wypowiedzi. Mało w którym kraju stosuje się lektora jakiego my znamy.
"Dobry zły i brzydki " jest dubbingowany, bodajże tylko Eastwood mówił tam po angielsku tak więc dubbing nie jest złem. Lektor chyba najgorzej wychodzi bo zagłusza wszystko zarówno dźwięki jak i wypowiedzi. Mało w którym kraju stosuje się lektora jakiego my znamy.
Skoro zwiększyła się oglądalność produkcji po dubbingu to rachunek jest prosty. . Ludzie wolą dubbing i narzekanie wykopków tego nie zmieni. Jeśli jest dobrze zrobiony to jak najbardziej jestem za dubbingiem.
@Dezynwoltura: Nie masz zielonego pojęcia, o czym piszesz. Tytułów się nie tłumaczy, tylko nadaje się własne. A konkretniej robi to dystrybutor/telewizja, żeby zainteresować lokalnego widza filmem lub serialem. W Niemczech serial Married With Children nosi tytuł Eine schrecklich nette Familie (Niezwykle miła rodzina), we Francji film All Dogs Go to Heaven chodzi pod tytułem Charlie. A Die Hard? We Włoszech to Trappola di cristallo (Szklana/kryształowa pułapka). Przykłady można mnożyć i mnożyć.
nigdy dubbing, zawsze w oryginalnym jezyku, z napisami w pewnych przypadkach (niech uniesie reke ten, kto rozumial Peaky Blinders bez napisow, i dare you ( ͡°͜ʖ͡°)).
Bez przesady. Dubbinguje się przecież tylko filmy dla dzieci. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś zdubbingował jakiś dramat psychologiczny, w którym polscy aktorzy odgrywają głosy Meryl Streep, Anthony'ego Hopkinsa itd.
O tyle o ile dubbing mogę mieć w dupie, bo nie muszę wybierać filmu z dubbingiem, to ok, ale #!$%@? jak można #!$%@?ć napisy, kiedy wystarczy przetłumaczyć nawet do słownie i zachować składnie, a nie zmieniać kontekst wypowiedzi i zmieniać zabawne w oryginale dialogi. Przykład Deadpoola 1, byłem w kinie, angielski znam, ale jednak się czyta. I teraz słyszysz jedno, czytasz drugie i widzisz, że #!$%@? napisy... I jeszcze płacisz za to
Moim zdaniem w filmach powinien być zawsze wybór lektor lub napisy, dubbing dobrze się sprawdza w animacjach, a z filmami różnie bywa. Lektor to bardzo tanie rozwiązanie i aż dziwi mnie, że wydawcy wolą się bawić w dubbing i niekiedy zepsuć nim film. To samo tyczy się gier komputerowych, choć tu już prościej zrobić dubbing, bo postacie, to nie aktorzy posiadający unikalny głos. Ciekawym rozwiązaniem w grach jest lektor, jednak spotkałem się
Dubbing to rak ... racja, ale od jakości dźwięku w tym youtubowym filmiku krwawią uszy. Raz głośno, raz cicho, basu tyle że dudni w głośnikach i jeszcze wszystko co mówi jakieś przesterowane. Dodatkowo gość mówi o jakości audio w filmach ... wtf ?
Za dzieciaka lubiałem dubbingowane filmy, teraz rzygam na samą myśl że mam obejrzeć film z polskim dubbingiem. Wyjątkiem są może filmy animowane albo produkcje Pixara (np. Iniemamocni gdzie Fronczewski pokazał klasę)
Komentarze (169)
najnowsze
A tak na poważnie. Nie mam nic do dubbingu w bajkach, kinie familijnym. Jeśli jest dobrze zrobiony. A najlepiej nieznanymi aktorami. Nikt mi nie wmówi, że fajnie się ogląda Alicję w krainie czarów, gdzie Jony
https://www.wykop.pl/wpis/8484696/gry-gimbynieznajo-ciagwa-teenagent-zdziwilbym-sie-/
@GrzeWho: otóż właśnie tylko dlatego.
Na dobrą sprawę to jest jedyny problem dubbingowanych filmów fabularnych, nie sam dubbing, ale aktorzy którzy nie pasują do oryginalnych postaci.
Jeśli jest dobrze zrobiony to jak najbardziej jestem za dubbingiem.
Przykład Deadpoola 1, byłem w kinie, angielski znam, ale jednak się czyta. I teraz słyszysz jedno, czytasz drugie i widzisz, że #!$%@? napisy... I jeszcze płacisz za to
@Ant-Man: Jeśli tak samo jak polski to nie ma się czym chwalić.
Wątpię czy jakakolwiek autokorekta podświetli Twoje błędy.
Raz głośno, raz cicho, basu tyle że dudni w głośnikach i jeszcze wszystko co mówi jakieś przesterowane.
Dodatkowo gość mówi o jakości audio w filmach ... wtf ?