Ile dziś trzeba zapłacić za motorynkę? Kika lat temu była w cenie złomu
Każdy nastolatek wychowujący się w latach 80. i 90. XX wieku znał kogoś, kto miał Motorynkę. Sprzęt ten obecnie przeżywa renesans i jego ceny rosną. Na co zwrócić uwagę, żeby nie przepłacić i ile warto wydać na Motorynkę?
Autokult-Blog z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 187
Komentarze (187)
najlepsze
Miałem kiedyś Romera Kadeta. 2 lata na niego zbierałem, #!$%@?łem w pierwszy dzień. I tak przygoda z moturami się skończyła XD
Owszem, ale mało kto znał kogoś, kto miał sprawną Motorynkę. To gówno ciągle się psuło.
niedługo chińska reaktywacja, może wreszcie będzie można pojeździć( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://www.romet.pl/Moto,PONY_MINI_50,20,634,14912,2015.html
@KalaFFior:
No nie wiem.Nikt obecnie nie katuje tak podobnego sprzętu jak dzieciaki motorynki w tamtych latach.
Pamiętam że służyła to treningów w stylu enduro a by ją ulokować na balkonie w bloku jechałem po schodach na silniku (dziś się zastanawiam dlaczego sąsiedzi mnie nie linczowali).
@KalaFFior: w prawdzie sam miałem Komara a potem Kadeta 205, ale kumple mieli Motorynki i szczerze mówiąc poza wymianą świec w tych #!$%@? specjalnie nic się nie psuło. Jak ktoś miał Kadeta 200 (z silnikiem Jawki 50) albo samą Jawę 50 to był gość. Simsonowcy to była wyższa klasa, dwóch kumpli miało Simsona Enduro, matkobosko jaki to był wtedy (wczesne lata 90) szpan taki Simson!
no nie wiem.
Ja tam za młodu podcinałem 126p i jakoś nie mam wcale do tego sentymentu. Znaczy przejechać bym sie może i chciał co by przypomnieć jak to było, ale żeby kupować by swe dzieci czynić nieszcześliwymi?
Niekoniecznie.
Mi sie wydaje ze to raczej pokojenie które motorynki czy maluchy jeszcze widziało na ulicach ale byli za mali by na tym jezdzić.
Gówno jest gówno a sentymenty tego nie zmieniają.
Podobne wspomnienia, podobna okolica. Ja w Raszynie orła przy 40km/h wywinąłem. Pies spod stojącego samochodu wyskoczył i zrobiłem beczkę.....
Na rynku kolekcjonerskim ceni się egzemplarze w bardzo dobrym stanie - najlepiej mało lub wcale nie jeżdżone. Oryginalnie skompletowane, nienaprawiane. Najlepiej na fabrycznych oponach, z kompletem akcesoriów (instrukcja, dokumenty pierwszej sprzedaży, narzędzia).
Tak więc takie hasła jak to 126p chodzą po "dziesiątki tysięcy", a Komarki za "tysiące" to jest jedynie wycinek prawdy.