Normalnie to już było. Teraz rośnie pokolenie psychopatycznych narcyzów, ktorzy są przekonani, że wszystko im się należy. Powiedzą Ci o tym psycholodzy dziecięcy.
@waro: Co ty tutaj z opinią psychologów. Całe pokolenie mirków dostawało w dupę i wyrośli na ludzi (?) więc co ty im tu będziesz imputował. Pamiętaj że na wykopie króluje tzw. samodzielne myślenie czyli po staremu "chłopski rozum" oparty na dowodach anegdotycznych.
Ludzie nie odróżniają przemocy od wychowania. Takie dziecko lvl 2, które jest ciągle głaskane żeby tylko nie płakało wyrasta na małego dyktatora. Te skubańce szybko się tego uczą. Niektórym może się to wydawać okrutne ale dzieci o dużym "temperamencie" potrzebują wskazówki w postaci klapsa. Nie wiem, czy osoby które nie mają dzieci w ogóle zrozumieją o czym pisze.
@ver8: Skuteczność zależy w największym stopniu nie od samej kary a od konsekwencji. Konsekwencja jest tym ważniejsza im trudniejsze jest dziecko, bo dzieci wykorzystują każdą słabość dorosłego na własną korzyść i są w tym niesamowicie skuteczne.
@wnocy: sposobów może być wiele, wystarczy troche pomyśleć zamiast bezmyslnie wyżywać się na dziecku. Cokolwiek - zakaz oglądania telewizji przez godzinę, zabranie zabawki, niekupienie słodyczy.
Klaps to również przemoc i nigdy w niczym nie pomoże. Dziecko nauczy się tylko jednej rzeczy: że rację ma silniejszy. Klaps nie tłumaczy czemu dany czyn był zły. Poza tym jak niby ocenić kiedy to jest jeszcze klaps, a kiedy bicie? Jakieś urządzenie do mierzenia siły, albo od ilu zaczyna się przemoc? Czemu jest przyzwolenie na bicie słabszych i bezbronnych? Może pozwólmy klapsem karać również w pracy? I niech mi nikt nie
Doatalem podobno raz klapsa ale nie pamietam tego... Moich dzieci nigdy nie udezylem a i tak uwazam sie sa dobrze poukladane. Jedyna kara jaka stosuje to liczenie do trzech :) a ostatecznoscia jest wyproszenie kaszojada do swojego pokoju... Mysle ze trzymanie ze trzymanie tego poziomu kar to clue - jak nie przekrocze tej granicy to w wciaz siedzenie w pokoju bedzie dla nich kara najgorsza
Jak nie potraficie wychować dzieci bez użycia przemocy to może nie podejmujcie się tego zadania? Czemu usprawiedliwiacie czynności, które wynikają jedynie z waszego braku umiejętności rozwiązania problemu w inny sposób?
Kiedyś to było kurła, można było bić i jakoś wyrastało się na ludzi. Jak nie pobiję to nie zrozumie. Małe gnoje chcą mnie wykorzystać, ja im pokażę.
To nie jest wasza własność. To człowiek, którego ściągneliście na ten świat i jesteście w
Ja w życiu dostałem może raz klapsa, a byłem super spokojny. Tylko czasem trochę niesforny, ale wtedy jak widziałem wzrok taty to już mi się odechciewało. Albo jak miał taką aurę, to było na 100 % serio. Więc sądzę, że bicie nie jest potrzebne.
Komentarze (28)
najlepsze
@maddox84: najlepszy pocisk jaki widziałem od dłuższego czasu XDDD
Nie wiem czy to zauważyłeś, ale teraz pośrednio przyznałeś mi rację.
I niech mi nikt nie
Kiedyś to było kurła, można było bić i jakoś wyrastało się na ludzi. Jak nie pobiję to nie zrozumie. Małe gnoje chcą mnie wykorzystać, ja im pokażę.
To nie jest wasza własność. To człowiek, którego ściągneliście na ten świat i jesteście w