Orange nie uznaje rękojmi iPhone 6s 1,5 roku po zakupie
Historia próby skłonienia orange do naprawy/wymiany/zwrotu gotówki za iphone, który się wyłącza niezależnie od % baterii. Obecny etap inspekcja handlowa...
fakstel z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 18
- Odpowiedz
Historia próby skłonienia orange do naprawy/wymiany/zwrotu gotówki za iphone, który się wyłącza niezależnie od % baterii. Obecny etap inspekcja handlowa...
fakstel z
Orange nie uznaje rękojmi iPhone
Witam, opisuję swoją sytuację ponieważ jestem ciekaw czy jest szansa wywalczyć coś w Orange.
W sierpniu 2016 roku zakupiłem w Orange iPhone 6s. Po prawie półtorej roku zaczęły się pojawiać problemy (telefon niezależnie od tego ile miał % baterii potrafił się wyłączyć). Po aktualizacji do nowego softu w informacji o baterii kondycja baterii jest określona na 86% natomiast jest notka:
Kolejnym argumentem o tym, że z bateriami w iPhone 6s jest coś nie tak była akcja naprawcza (link) Przy czym mój telefon nie łapie się na tą akcję.
Wracając do sprawy, telefon oddałem do naprawy do salonu orange w Bielsku-Białej. Oddając go zaznaczyłem, że chcę oddać go z tytułu rękojmi, ponieważ wiem, że gwarancja na iPhone to 1 rok i że już się skończyła. Specjalnie z tego tytułu Pani w salonie orange załatwiała dla mnie kopię faktury, po czym wypełniła druk naprawy z tytułu gwarancji. Nie zwróciłem na to uwagi i za 2 tygodnie dostałem odpowiedź, że telefon nie zostanie naprawiony, ponieważ gwarancja się już skończyła.
Wróciłem do salonu orange powiedzieć, że chcę w takim razie oddać telefon z tytułu rękojmi i w tym momencie zostałem wyśmiany przez pracownicę salonu, która stwierdziła, że orange wycofało się z rękojmi dla iphone'ów i że jak chcę "to mogę się odwołać do Pana Boga, bo mi to nic nie da".
Na następny dzień wróciłem do salonu z pismem żądania rękojmi na którym zaznaczyłem, że żądam zwrotu gotówki. Okazało się, że jednak można złożyć reklamację z tytułu rękojmi i to nawet na druku orange, który jest taki sam jak gwarancyjny tylko różni się nagłówkiem. Druk ten został wypełniony przy mnie i po 14 dniach dostałem odpowiedź listem:
Po rozmowie z rzecznikiem praw konsumenta zostałem skierowany do inspekcji handlowej przy pomocy, której został otwarty spór pozasądowy między mną a Orange. W piśmie opisałem wszystkie wątki opisane powyżej. Orange ostatecznie ustosunkowało się do sprawy tak, że nie naprawi/wymieni/odda pieniędzy, ponieważ nie jest to wada fabryczna. Informacja uzyskana przez telefon. Jak tylko dostanę oficjalne dodam screen. Dodam jeszcze, że telefon jest zakupiony przez osobę fizyczną i był użytkowany tylko do celów prywatnych.
Z tego co wiem kolejnym możliwym krokiem jest wniosek do sądu i stąd pytanie, czy i jaka jest szansa wygrać taką sprawę? Oraz jakie mogą być koszty takiej sprawy?
Komentarze (18)
najlepsze
Ale
Zastanów się wpierw nad zleceniem ekspertyzy technicznej, bo jeśli wyjdzie, że masz rację, to wtedy może obejdzie się bez sądu i Orange załatwi sprawę polubownie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jaka cebula XD
Usuń konto zielonko, jak co do czego to płakać na wykopie