Program był słaby. Pod publiczkę: "Jak możesz robić takie rzeczy?!", "Dlaczego prokuratura się tym nie zajmuje?!" itd... czyli typowy dziennikarski materiał nie dotykający istoty sprawy.
1. Aspekt prawny: Pan radca prawny chyba urwał się z choinki obwiniając za sytuację "organy ścigania", a zwłaszcza policję. Przecież takie patologiczne zachowania między osobami biorącymi udział w streamie, w zdecydowanej większości, nie będą ścigane z urzędu bo po pierwsze policja i prokuratura jest przeładowana poważniejszymi sprawami, a po drugie nie ma tu zwyczajnie podstaw: 99% z tych najbardziej patologicznych zachowań (które były w materiale) mogłyby się kwalifikować do następujących przestępstw: naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, trwające do 7 dni (art. 157 § 4 k.k.), przestępstwo zniesławienia (pomówienie; art. 212 k.k.), przestępstwo znieważenia (zniewaga; art. 216 k.k.) i naruszenie nietykalności cielesnej (art. 217 k.k.). Wszędzie tam prokurator (policja) nie będzie działać z urzędu i żeby doszło do sprawy sądowej musi być prywatny akt oskarżenia (więc de facto musi być pokrzywdzony, który sam się zajmie sprawą). Być może są jakieś jeszcze inne przypadki (których nie było w materiale) ścigane z oskarżenia publicznego, ale gdy pokrzywdzonym jest streamer, który w tym uczestniczy i później powie, że wprawdzie dostał butelką w łeb ale to była tylko konwencja (tak jak w filmie fabularnym) i wszystko było zaplanowane i wyreżyserowane i on nie czuje się pokrzywdzony to sprawa zostanie umorzona.
2. Istota funkcjonowania patostreamów.
Wprawdzie było o tym kilka słów w programie, ale ogólnikowo, czasami błędnie, bez poruszania istoty i podania przykładów.
Dlaczego istnieją patostreamy?
a) są platformy, które to umożliwiają - jednym ze sposobów wyeliminowania patostreamów jest presja opinii publicznej na youtube i inne platformy. Jeżeli patostreamerzy nie stanowią głównego źródła ich przychodów to szybko ulegną presji i będą ich banować (tak jest w przypadku youtuba). Na mniejszych platformach streamowanie nie będzie się tak opłacać więc wielu z nich zniknie. Z pewnością presja opinii publicznej na te wielkie firmy jest tu kluczowa.
b) jest popyt czyli są ludzie, którzy za to płacą (!)
Kto płaci patostreamerom (chodzi o te donejty, głównie po 2, 3 zł)? Dzieciaki. Rozumiem, że to idzie przez system płatności określonej firmy więc albo rodzice muszą zająć się przeglądaniem billingów albo presja opinii publicznej na blokowanie płatności mobilnych na określone numery telefonów. To może być ciężkie ale nie wykluczam, że możliwe.
c) "Biznesmeni" czyli Boxdel i ten drugi z pato-programu Warsaw Shore (dlaczego Uwaga TVN nigdy się nim nie zajęła, bo to program robiony przez kolegów z innej TV?). Obaj udają, że nie mają z tym nic wspólnego, ale przecież nakręcają teraz biznes i popularność patostreamerów. Z tego co czytam to organizowana przez nich gala "Fame MMA 2" jest oparta na "zawodnikach", którzy byli głównymi aktorami materiału. Tym samym zachęcają do takich zachowań bo dzięki nim można załatwić sobie walkę i zarobić niezłe pieniądze. Chyba po to organizują też te "konferencje", które są jak widzę są jednym wielkim patostreamem. Dziennikarz jakoś tego nie połączył i "Boxdel" udawał tam bezstronnego "biznesmena", który nic z patolami nie ma wspólnego.
Wystarczyło przecież zapytać: "Nie wstyd Ci, że zarabiasz na promocji patostreamerów?", "Nie widzisz, że promując ich pokazujesz dzieciakom, że takie zachowanie się opłaca?" Myślę, że trochę by się grubasek zaczerwienił.
d) Coraz częstsze staje się robienie popularności na prymitywnej działalności (patostreamy, "instapornomodelki" itd..) by potem, mając już 400 tys. followersów dokonywać cudownej przemiany i zarabiać na innych rzeczach związanych z nowym wizerunkiem. Problem taki, że gdyby nie popularność z wcześniejszych, patologicznych zachowań, popularności w ogóle by nie było więc "cudowna przemiana" nie miałaby sensu. Chyba niektórzy zaczynają kalkulować i właśnie taki model "kariery" wybierają: trochę "poświruję", nabiję popularności, a potem "przemiana" i zarabiam reklamując chipsy i New Balance. Inna sprawa, że pewnie niektórzy z nich, poszkodowani przez swoich rodziców, nie zdają sobie do końca sprawy jak wielką patologię pokazują w swoich transmisjach.
Dlatego gdyby Pan Cebula chciał zająć się tym na poważnie powinien zaprosić przedstawicieli systemów płatności, sieci komórkowych, youtuba, MTV (tam chyba też podobna patola), zakład bukmacherski LVBet, HotPay (sponsorzy "Fame MMA2"), zadał ww. pytania organizatorom Fame MMA, bo dziesięcioletnie dzieciaki wpłacające 2 złote streamerom z patologicznych rodzin bez całej "infrastruktury" na której zarabiają duże firmy i drobne cwaniaczki, nie mieliby racji bytu.
PS. Widziałem, wcześniej kilka filmików na youtubie ale to co było w materiale, te najgrubsze rzeczy to chyba z innego źródła. Czy są jakieś specjalnie platformy dla takich patostreamów?? Pobierają opłaty za streamy czy prowizje od donejtów?
PS. Jakieś 10 minut materiału mi uciekło więc może było coś poruszone z tego co tu napisałem. Jeżeli tak to napiszcie w komentarzach
Komentarze (24)
najlepsze
wyjaśnienie - nie popieram pisu
skandale, pilne, z ostatniej chwili - krzykliwe tytuły - zero wartościowej treści. Tylko odsłony, oglądalność.