Mirki, porównując ostatnio ceny niektórych produktów natknąłem się na taki przypadek:
tl;dr: ten sam produkt, który został wyprodukowany i zapakowany w Polsce, kosztuje u nas 140zł, a w UK 117zł (lub nawet 85zł)
Wkłady do Gillette Fusion Proglide - 8 sztuk.
Na stronie brytyjskiego Tesco jasno napisane: wyprodukowano i zapakowano w Polsce:
Cena?
£24.00 = po dzisiejszym kursie Revolut 117,03zł
Podobna cena (£24,30) jest w odpowiedniku polskiego Rossmanna - drogerii Boots.
Ale ten sam produkt (powtarzam wyprodukowany i zapakowany w Polsce) u nas kosztuje więcej.
Cena w Polsce?
140zł
Taką cenę możemy zobaczyć w sklepie Tesco PL oraz w Rossmannie.
Oznacza to, że Polacy płacą za to samo opakowanie ok. 23zł więcej - mimo, że producent nie musiał transportować go na Wyspy Brytyjskie!
Dodam jeszcze, że w Tesco UK jest promocja - 2x czteropak nożyków za £17,50, czyli za 85,3zł!
Kupuję te wkłady dość często i szczerze mówiąc nie pamiętam takiej promocji.
Kwestia stawki VAT? Nie sądzę - różnica w stawce - 3%. Różnica w cenie - 19%, czyli Polacy płacą jedną piątą więcej za ten sam produkt.
Po prostu producent - Procter&Gamble mega nas rucha.
Komentarze (300)
najlepsze
Cena takiego samego produktu w różnych krajach.
wkłady gillette na Polskę i UK są produkowane w Polsce (te same koszty pracy i surowców), dodatkowo producent musi je importować z Polski, a mimo wszystko sprzedaje je taniej
kompletnie nietrafione porównanie
Czy to oznacza, że McDonald's nie ustala takich cen kanapek, które umożliwią mu jak największe zyski? I jak rozumieć korelację cen kanapek z dochodami skoro Czech za średnią płacę może kupić mniej kanapek niż Szwed i jeszcze mniej niż Amerykanin?
Pustak... bez mózgu.
Jakiś czas temu potrzebowałem kupić zwykły kabelek mini usb do ładowarki do telefonu.
15 zł. xDDD
W UK 1GBP.
Po prostu w Polsce jest jak w lesie, mamy buraczane ceny i niedorozwiniętą kulturę handlu.