Czy krwawa eksplozja w gdańskim wieżowcu była tak naprawdę tajną operacją UOP-u?
Wybuch jedenastopiętrowego wieżowca w Gdańsku w 1995 roku wstrząsnął Polską. Strażacy przez kilka dni przeczesywali rumowisko w poszukiwaniu ocalałych, znajdując głównie trupy. Szybko wyszło na jaw, że eksplozja nie była wypadkiem. Ale kto w takim razie ponosił za nią odpowiedzialność?
HaHard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 129
- Odpowiedz
Komentarze (129)
najlepsze
Strasznie głupia teoria. Odzyskać jakieś teczki z mieszkania można w znacznie prostszy sposób i przy o wiele mniejszym rozgłosie. O ofiarach nie wspominając.
Bolek nie mógł popełnić samobójstwa Hodyszowi bo od przynajmniej 3 lat wiedziano, że mają zatarg. "Ciche rozwiązanie" zbyt było by oczywiste i wskazywało na sbckiego konfidenta
Ten idiotyczny tytuł ma się tak do artykułu:
I nawet jest wskazany faktyczny przyczynek
- No i co tu zrobić?
- Trzeba będzie wejść do lokalu?
- Zwariowałeś? Będziesz wyważał drzwi żeby wszyscy sąsiedzi usłyszeli? A ponadto ja się tam boję wchodzić, bo to jest kawał chłopa i może nas zbić.
- No to co robimy?
- Trzeba wysadzić blok w powietrze.
- Dobrze.
Komentarz usunięty przez moderatora