W Polsce (a właściwie Europie) nerd to po prostu "maniak komputerowy", częściowo równoważny geekowi, ale taki jakby wyższy stopień bycia "geekiem". Opisowo ktoś kto bardziej interesuje się rzeczami związanymi z komputerami niż innymi (np. imprezami).
Jest to określenie pozytywne, bo jest używane tylko przez samych zainteresowanych i nie ma znaczenia poza ich grupą.
Natomiast w usa nerd i geek to (używane właściwie zamiennie) określenie odludka,
No ładny zbiorek. I tak właśnie jest, smutna rzecz, jak zaczyna mówić młodzież. Śmieszne, bo używają różnych angielskich zamienników, zangielszczają końcówki, ale jak przychodzi co do czego to po angielsku zdania sklecić nie umieją. Ale są jeszcze ludzie, którzy takie rzeczy tępią :) Języków uczyć się jak najbardziej, to jest przyszłość. Ale jak już ktoś mówi w jakimś języku to niech się do cholery zdecyduje w jakim a nie jakieś wstawki robi.
@Konix: Częściowo rozumiem twój ból... ale tylko częściowo.
Język ewoluuje. Tempo ewolucji rośnie wraz ze stopniem globalizacji. Ludzie migrują, surfują po Internecie, oglądają filmy zagraniczne z napisami. Nie tylko język się zmienia. Sposób uczenia się, czytania, kojarzenia faktów również ewoluuje z powyższych powodów.
Chcesz to zatrzymać? Zacznij od zniszczenia Internetu i zatrzymania globalizacji ;)
Pamiętaj, że kiedyś słowo 'chuligan' było słowem obcym tak jak 'user' dzisiaj.
@pikpok85: No i właśnie źle się dzieje. Bo nie chodzi tylko o to, że z braku nowych słów zapożycza się słowa z innych języków, ale ludzie stosują słowa, których zamienniki jak najbardziej istnieją. Albo inne rzeczy takie jak nadawanie angielskich końcówek, niby dla śmiechu, ale co się często powtarza, to się przyjmuje.
Ogólnie masz rację, popieram! Mimo że po godzinach spędzanych przed monitorem dziwnie sie cztało niektóre fragmenty zdań po polsku tj. "FAIL", czy "enjoy". Zdecydowanie Wykop.
Jest coś w tym, co napisałeś o naszych rodakach uzupełniających sobie swoją mowę nieswoim. Jednak z jednym nie idzie się zgodzić.
"Tym bardziej nie uwierzę, że osoba żyjąca w Polsce, mając polską rodzinę i znajomych, może mieć kłopot z wysławianiem się po polsku."
Myślenie jakoby przeciętny Polak nie miał problemów z wysławianiem się we własnym języku jest, patrząc na realia, naiwne i trochę oderwane od rzeczywistości. Chyba, że był to
casual to niekoniecznie zwyczajny gracz. Czy ktoś, kto lubi grać w gry stawiające wyzwanie jest jakiś "nie-zwyczajny"? Casuale to tzw. niedzielni gracze, a ja forsuję słówko "niedzielniaki". :)
trochę przesadzasz! jak się już tak czepiać, to wszystkim wyszłoby na zdrowie, a w szczególności młodzieży szkolnej używanie polskich znaków choćby tutaj na wykopie ;)
spoko, ale tak szczerze, to co mnie to obchodzi jak zapisujesz pewne rzeczy? ja czasem używam angielskich zwrotów, bo bardzo dokładnie wyrażają moje myśli, nie ubrałbym ich tak dobrze w polskie słowa. poza tym zdradzę Ci wielka tajemnicę - język jest plastyczny, wciąż ewoluuje, zmienia się i to na dodatek bardzo szybko. to nie jest kalanie języka, to naturalna kolej rzeczy.
@pryschnitz: Nie pisałem tego po to, aby się podzielić jak JA zapisuję tylko, żeby pokazać, że MOŻNA w języku polskim wyrazić w wielu przypadkach te same rzeczy po polsku.
Jak chcesz to sobie możesz mówić swoim językiem, podobnie jak to robią niemowlęta. Miej tylko na uwadze 2 rzeczy:
- to niemowle wie co mówi, ale dorośli dookoła niekoniecznie
- dziecko wraz z rozwojem będzie przechodziło do właściwego ogólnie rozumianego języka, Ty
@Konix: heh. niemowlęta. nieźle. ehh, jesteś dla mnie kolejnym typkiem, który próbuje mi mówić co jak mam robić, bo uważa się za bystrzaka. spoooko, ja jestem odporny na takich (i mam dla Was specjalne słowa, ale dzisiaj sobie je podaruję). Ty sobie mów po polsku, a ja będę "myślał i mówił biegle po angielsku" (to Twoje słowa, nie moje). "Kcióki" w górę. ;) Na koniec dodam tylko, że coś poszło nie
Komentarze (41)
najlepsze
Konix: z osobami nie będącymi natywnie anglojęzycznymi
z osobami, dla których angielski nie jest językiem ojczystym
Konix: non-stop wyłącznie po angielsku gadam
bez przerwy wyłącznie po angielsku gadam
Konix: Rzeczywistość "troszke" rozni sie od gier FPP
Rzeczywistość "troszkę" różni się od gier, w których gracz ogląda świat z perspektywy pierwszej osoby
Konix: Podróż/wycieczka/wycieczka stopem
Podróż/wycieczka/wycieczka zatrzymywanymi po drodze samochodami (albo: Podróż/wycieczka/wycieczka autostopem)
Konix: Nie diesla,
W Polsce (a właściwie Europie) nerd to po prostu "maniak komputerowy", częściowo równoważny geekowi, ale taki jakby wyższy stopień bycia "geekiem". Opisowo ktoś kto bardziej interesuje się rzeczami związanymi z komputerami niż innymi (np. imprezami).
Jest to określenie pozytywne, bo jest używane tylko przez samych zainteresowanych i nie ma znaczenia poza ich grupą.
Natomiast w usa nerd i geek to (używane właściwie zamiennie) określenie odludka,
I tyle roboty włożyłeś w przygotowanie tego wykopu... Mógłbyś zrobić wiele lepszych rzeczy w tym czasie.
Na prawdę, zajmij się czymś pożytecznym lepiej.
Język ewoluuje. Tempo ewolucji rośnie wraz ze stopniem globalizacji. Ludzie migrują, surfują po Internecie, oglądają filmy zagraniczne z napisami. Nie tylko język się zmienia. Sposób uczenia się, czytania, kojarzenia faktów również ewoluuje z powyższych powodów.
Chcesz to zatrzymać? Zacznij od zniszczenia Internetu i zatrzymania globalizacji ;)
Pamiętaj, że kiedyś słowo 'chuligan' było słowem obcym tak jak 'user' dzisiaj.
Ogólnie masz rację, popieram! Mimo że po godzinach spędzanych przed monitorem dziwnie sie cztało niektóre fragmenty zdań po polsku tj. "FAIL", czy "enjoy". Zdecydowanie Wykop.
"Tym bardziej nie uwierzę, że osoba żyjąca w Polsce, mając polską rodzinę i znajomych, może mieć kłopot z wysławianiem się po polsku."
Myślenie jakoby przeciętny Polak nie miał problemów z wysławianiem się we własnym języku jest, patrząc na realia, naiwne i trochę oderwane od rzeczywistości. Chyba, że był to
Jak chcesz to sobie możesz mówić swoim językiem, podobnie jak to robią niemowlęta. Miej tylko na uwadze 2 rzeczy:
- to niemowle wie co mówi, ale dorośli dookoła niekoniecznie
- dziecko wraz z rozwojem będzie przechodziło do właściwego ogólnie rozumianego języka, Ty
Komentarz usunięty przez moderatora
Co to pliku: NO WAY
A i ZAKOP.
:)
trollface
Mnie jednak obok makaronizmy bardziej irytują błędy ortograficzne, składniowe oraz nadmiar wulgaryzmów. O interpunkcji już nie wspomnę.
"WYKOP: Różnica między grami casualowymi i hardcorowymi
Różnica między zwyczajnymi graczamia hardcorowymi (przyznaję, hardcore bym już raczej nie tłumaczył)"
"???: Pobierz nasz Toolbar!
Pobierz naszą wtyczkę do przeglądarki (tak, wiem że wtyczka to co innego, ale tutaj oddaje to znaczenie)"
A dlaczego nie 'pasek narzędzi' ?
No i generalnie tłumaczenie na siłę "fail" jako "wpadka".
Mimo to, generalnie podsumowanie całkiem do rzeczy.
ps. Skoro przykłady