Polak próbował zatrzymać zamachowca ze Strasburga i zapobiegł masakrze
Tamtego dnia Bartek poszedł na koncert. Zanim się rozpoczął, Bartek razem ze znajomym i dwoma muzykami stali przed wejściem. Wyszli zapalić. Wtedy zobaczyli zamachowca z bronią. Rzucili się, by go powstrzymać. Dzięki nim drzwi zostały zamknięte. Inaczej doszłoby do masakry - relacjonują świadkowie.
Imagery z- #
- #
- #
- #
- #
- 152
Komentarze (152)
najlepsze
@muditey: Ale on kiwnął w ich obronie, poświęcenie się dla innych niezależnie od tego czy oni zrobiliby to samo dla nas zawsze jest chwalebne.
@Sengrod: Rozumiem że w twojej opinii bohaterstwo należy tępić a w życiu cenisz sobie najbardziej tchórzy i cwaniaczków? Ostatnio narodziła się jakaś moda na krytykowanie chwalebnych cech polskości i ubolewanie nad tym że nasz naród pozbawiony jest tych cech które można by określić mianem parszywych.
Takie czyny robi się nie po to, aby inni o nas lepiej myśleli, tylko po to, aby uratować osobę, której zdrowie lub życie jest zagrożone.
Najlepiej obrócić się na pięcie i udawać że nic się nie dzieje, szczególnie gdy napastnik nie jest biały.
O to właśnie chodzi - abyśmy zaczęli tak myśleć.
Byś pisał, żeby narodowcy nie korzystali z nich i z Internetu.
A tacy niemcy-naciści np. rozwalali niemowlaki o ścianę pociągu.