Ciekawostką jest, że krew sama z siebie potrafi przybrać taką formę. Podczas tradycyjnego świniobicia na wioskach (Polska B) spuszcza się krew ze świniaka żeby ją potem dodać do kaszanki itp. Kiedy ciepła krew wypływa ze świniaka jest ciekła, ten który ją łapie do miski musi nieustannie ją mięszać "trzepaczką" ponieważ innaczej krew się skawali i będzie z niej dokładnie taka sama postać jak na powyższym filmiku. Krew może się skawalić nawet po
@27er: prawdopodobnie tak, w każdym razie działo się tak z krwią zarówno przy świniobiciu latem jak i zimą. Pomocna przy utrzymaniu krwi w stanie ciekłym była także sól, ale bez mieszania i tak jest 100% szans że zrobią się wielkie kawały podobne właśnie do wątróbki jak już ktoś wyżej zauważył
W zeszłym roku w lipcu na trasie na Śnieżnik znaleźliśmy ze znajomymi małą zygzakowatą wygrzewającą się na słońcu. Mimo, że malutkie to to było to respekt jednak budziło. Wolałem nie sprawdzać w jakim wieku wąż wytwarza tyle jadu żeby zabić dorosłego.
@Daimont: dorosłego, zdrowego człowieka żmija raczej nie zabije. Co oczywiście nie oznacza, żeby sprawdzać ;)
PS: Raz jedziemy z koleżanką przez las na rowerach, a ta nagle ostro hamuje, rzuca rower i zaczyna uciekać, krzycząć "AAA ŻMIJAAAA!". Podchodzę, patrzę, a tam
@Daimont: mojego meza malo co grzechotnik nie #!$%@?ł. Siedzial sobie pod schodami pod stopniami a moj maz akurat po tych schodach wchodzil... dobrze ze z daleka zauwazyl ze cos tam jest bo inaczej postawilby noge i kaplica. Bylo to kilka lat temu jak zawozil cos z pracy na zadupie na poludniu Usa. Odrazu ostrzegl miejscowych redneckow o wezu pod schodami... a oni co? Wzieli bron i odstrzelili weza...
Komentarze (92)
najlepsze
Jak się skaleczysz to też krzepnie. Normalna sprawa.
PS: Raz jedziemy z koleżanką przez las na rowerach, a ta nagle ostro hamuje, rzuca rower i zaczyna uciekać, krzycząć "AAA ŻMIJAAAA!".
Podchodzę, patrzę, a tam