Szok! Fałszerz kupił sobie wolność za 50 tysięcy złotych
Choć Grzegorz Cz. (54 l.) jest podejrzany o poważne przestępstwo, to sąd traktuje go jak niewiniątko. Mężczyzna może chodzić wolno, zamiast siedzieć w areszcie. Jak to możliwe? Taki luksus zapewnił mu sędzia Andrzej Szliwa (62 l.) z Legnicy, który wydał list żelazny gwarantujący... nietykalność.
Bednar z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 66
Komentarze (66)
najlepsze
Znam typa i z tego co widzę Adrianek Czaja się nie zmienia poza przybieraniem masy tłuszczowej. 3/4 jego zdjęć na
Można też ukraść bułkę z marketu i siedzieć w więzieniu
Można też oszukać zus na złotówkę i zostać zlicytowanym
Dawno trzeba było zrobić porządek z sądami ale cóż wokół tego jest wielka sraczka
Czaja uciekł za granicę, był poszukiwany i złożył wniosek o wydanie listu żelaznego, czyli dokumentu, który pozwala mu odpowiadać z wolnej stopy gwarantując, że dotrzymując warunków nie zostanie zatrzymany.
Jest to takie "mniejsze zło" wybrane przez wymiar sprawiedliwości. Sąd po konsultacji z prokuraturą ocenia jaka jest szansa na zatrzymanie podejrzanego i racjonalnie ocenia czy
Od choćby będzie wiadomo z którego lotniska przyleciał/wyleciał. Jakiego używał telefonu itp.
co do wysokiego zabezpieczenia: 50 tys. to w tym przypadku śmieszne pieniądze - 1,5 mln euro na rynek, więc
mamy zbyt nieudolne służby aby robić to inaczej, wykopki pewnie myślą, ze można go cichcem złapać, wysłać oddział
Kiedyś była historia policjanta, co miał wysłać fałszywki gdzieś na drugi komisariat. Zamiast wysłać paczką ... nadał je normalnie jako przekaz pocztowy.
http://olsztyn.wyborcza.pl/olsztyn/1,48726,1866030.html