Maria Sadowska – piękny samobój!
A już powoli zaczynaliśmy myśleć, że pani ze wstydu się schowała i nie zamierza już w tym temacie się wypowiadać!
Link do tej kompromitacji:
FRYDERYKI - TVN - Sadowska
Podziękujmy pani Marii Sadowskiej!
Na imprezce o nazwie Fryderyki, organizowanej przez TVN, główna ambasadorka cenzury w Internecie urządza sobie polityczną kpinę, ogłupiając przy okazji nieświadomych ludzi przed telewizorami.
Sadowska ściemnia ludziom, że nie dostaje ani grosza od internetowych gigantów (w domyśle Google i FB), kiedy wszyscy dobrze wiemy, że jej utwory podlegają monetyzacji i są chronione FILTRAMI Content ID!
Internet nigdy pani tego nie zapomni. #StopACTA2 nie kupuje pani płyt, nie chodzi na pani koncerty i zamierza już zawsze informować o tym, jak swoją twarzą próbowała pani (dość nieudolnie swoją drogą) firmować wprowadzenie mechanizmów cenzury prewencyjnej do europejskiej sieci.
Opowiada pani bzdury i nie ma pani najmniejszego pojęcia o tym, o czym się wypowiada. Jest pani gorsza w tej kwestii niż Hołdys, bo on przynajmniej umiał ładnie makaron na uszy nawijać (dopóki mu nie wpadli na firmę zwinąć sprzęt za pirackie oprogramowanie).
Bierze pani udział w TVN-owskim "Agencie", a chodzą słuchy, że jest pani agentem Stowarzyszenia Autorów ZAiKS i ZPAV.
Sadowska WALCZY z "gigantami" i chce ograniczyć Bogu ducha winnym internautom wolność uploadowania i linkowania, stojąc po stronie ZAiKSu, ZPAV, Sony BMG Music Poland, EMI Music Japan, QM Music, Fonografika i Sony Music Poland. To jest gorsze niż groteska. A wiecie czemu? Bo dzieje się naprawdę...
Na pamiątkę zdjęcie z kumplem ze Strasburga. Takie tam... z lobbowania.
NO ŚLICZNIE RAZEM WYGLĄDACIE!
Komentarze (219)
najlepsze