Boni dostał „piątkę” na liście do europarlamentu, więc opuszcza PO.
Eurodeputowany z ramienia Platformy Obywatelskiej Michał Boni rozstaje się ze swoją partią. Wszystko za sprawą list wyborczych Koalicji Europejskiej do Parlamentu Europejskiego - ku niezadowoleniu polityka, jego nazwisko znalazło się dopiero... na piątym miejscu.
F.....x z- #
- #
- #
- #
- 88
- Odpowiedz
Komentarze (88)
najstarsze
Mam nadzieje że na tych dwóch plaskaczach nie koniec
Tak jak przy Sejmie, najpierw zliczamy głosy na partię, a potem z tego wyliczamy liczbę mandatów i dzielimy po odpowiedniej liczbie startujących (od największej liczby głosów) w wyborach partii danego regionu, czy jest jakiś inny algorytm?
Bo ten algorytm przy parlamentarnych to oczywiście patologia z perspektywy mniejszych ugrupowań, bo finalnie kandydat z małą liczbą głosów
@simperium: Ciężko jest znaleźć dobry kompromis między dwiema wykluczającymi się ideami - oddaniem preferencji społeczeństwa (wybory proporcjonalne), a głosowanie na człowieka (wybory bezpośrednie). Myślę, że nasz kompromis nie jest taki najgorszy mimo wszystko.
Co do wyborów do PE. Działają podobnie jak do Sejmu, ale jednak są drobne różnice. Podział mandatów pomiędzy komitety wyborcze dokonywany jest również według metody
@pawel-niczyporek: Jak już mamy wynik głosowania w skali kraju to ustalamy dla każdej partii (metodą d'Hondta) ile przypadnie im głosów. Potem jak np. partia A dostała X głosów, to te X głosów jest dzielone między listy wyborcze (w każdym okręgu) według metody Hare’a-Niemeyera.