Stało się: Izrael stworzył swój własny program kosmiczny. No i polecieli ci dzielni astronauci w swej koszernej rakiecie. Nowoczesna technologia, lecą niebywale szybko, mijają kolejne planety, gwiazdy, czasem zdarzy się jakaś mgławica... W pewnym momencie są już tak daleko, że pojawiają się masy antymaterii. Nic to, lecą dalej, mijając antygalaktyki, antygwiazdy... Patrzą- antyplaneta. Lądujemy- pada decyzja. I wylądowali na antypolanie. Rozglądają się, a na skraju antypolany, pod antylasem stoi sobie antydomek. Antydym
@Trismagist: To jest top 3 moich ulubionych żartów. Lubię go przeciągać przy opowiadaniu do kilku minut, dodając jakieś nieznaczące nic elementy, żeby potem zaskoczyć bombą antysemityzmu. ( ͡°͜ʖ͡°)
Pewnie mało masz lat więc możesz nie wiedzieć że w oryginale ten dowcip opowiadał o radzieckich ludziach i ich pierwszym locie w kosmos oraz reakcji majstra którego pomocnik poinformował o tym fakcie. A przy okazji ty to z jakiejś lepszej rasy jesteś używając określenia "poalctwo"?
@Pawel_Pe: taki kawał ze starych czasów: - Dziadku, dziadku, Ruskie w kosmos polecieli! - Wszystkie? - Nie, tylko dwóch. - To co mi dupę zawracasz, gnojku!
Komentarze (127)
najlepsze
- Misza, wszyscy?
- Niet
- To co mnie dupę zawracasz
Komentarz usunięty przez moderatora
Do papieża czeka żyd.... czeka z 2 tygodnie..
W końcu papież go przyjmuje...
- Ojcze święty, mam tu stary rękopis ksero obrazu Wieczerzy Pańskiej... mówi stary żyd.
- Tak, rzeczywiście piękny obraz. Co w związku z tym?
A no mój rabin mówi że tam rachunek za tę wieczerze jest nie uregulowany...
xDDDD
Od tego czasu księżyc jest zaklepany jako zapasowa mała ojczyzna Żydów.
xD
Pewnie mało masz lat więc możesz nie wiedzieć że w oryginale ten dowcip opowiadał o radzieckich ludziach i ich pierwszym locie w kosmos oraz reakcji majstra którego pomocnik poinformował o tym fakcie.
A przy okazji ty to z jakiejś lepszej rasy jesteś używając określenia "poalctwo"?
Komentarz usunięty przez moderatora
- Dziadku, dziadku, Ruskie w kosmos polecieli!
- Wszystkie?
- Nie, tylko dwóch.
- To co mi dupę zawracasz, gnojku!