Warszawski taksówkarz próbował naciągnąć klientkę na 650zł.
Kiedy mundurowy poprosił kierowcę o paragon i pozwolenie na przewóz osób, przewoźnik zrezygnował z roszczenia. Policjant spisał dane i zaproponował, by przewoźnik z klientką dogadali się poza komisariatem. Ostatecznie kobieta nie zapłaciła za kurs.
VCO1 z- #
- #
- #
- #
- 105
Komentarze (105)
najlepsze
Takie przekręty w tym kraju bezprawia są stosowane od lat, ale właśnie w wykonaniu "przewozu osób" który udaje że jest taksówką. Drobnymi literami 50zł/km na szybie i wszystko jest "legalne". Taksówkarz nie może tak zrobić, bo ceny ma regulowane prawnie.
A jak jest napisane?
Taksiarze są znani z takich przekrętów. W Uberze i Bolcie znasz cenę z góry.
@bolo1: nie, nie jest legalne i wystarczy że klient się postawi i zagrozi zadzwonieniem do ITD i na policję. Szybko rura mięknie takim cierpom.
oni wyszukują te tematy i z gówna robią problem dla pelikanów. a że parę spraw im się trafi "prawdziwych" to ich legitymuje w oczach wielce oburzonych lewaków i im hajs wpłacajo.
dawno nie miałem takiego dylematu czy zakopać czy wykopać.
@VCO1: Bo Gaweł.
No #!$%@? mać! Państwo prawa >:(
Komentarz usunięty przez moderatora