Nie mam nic przeciwko bieganiu, wręcz przeciwnie ale blokowanie miasta przez biegaczy to #!$%@?ństwo. Pierwszy przykład - moja znajoma pracuje w specjalistycznej firmie cateringowej. Dostarczają posiłki dla osób obłożenie chorych. W dzień maratonu część pacjentów głoduje bo nie są w stanie dostarczyć posiłków. Inna znajoma w 8 miesiącu ciąży jechała na "szkolenie z rodzenia". Termin następnego szkolenia był już po terminie porodu. Musiała przeciąć trasę biegaczy. Gdyby nie pomocni policjanci, którzy ja
@neutronius: Żeby pokazać, jak bardzo w dupie panowie biegacze mają całą tę holotę wokól. No i żeby sobie samojebki strzelać "to ja przebiegam przed Pajacem" albo "to ja przebiegam obok zablokowanej karetki".
Jest tyle fajnych opcji zorganizowania trasy takich biegów
@neutronius: Dookoła Kabatów na przykład . Zdrowiej i nikomu by nie przeszkadzało ale fejm mniejszy.
Nie rozumiem zupełnie tego uporu żeby maratony organizować w centrach miast - ani to zdrowe dla biegaczy ani przyjazne dla mieszkańców, jedyne profity (oprócz wygranego Kenijczyka czy innego Afrykanina) mają chyba tylko sponsorzy, ale czy oni dla własnego kaprysu muszą narzucać innym organizację w połowie miasta?
@WarszafskiWaz: Przyjemność pewnie niewielka, ale: - jest lansik, że się biegnie, - jakby trzeba było przejechać nawet 30 km to wiele osób by nie pobiegło i organizatorzy straciliby zyski, - prestiż biegu/maratonu (lepiej biegać w centrum miasta niż na zadupiu, - pewnie łatwiej o bazę w stylu hotele, parkingi itp.
Komentarze (16)
najlepsze
Pierwszy przykład - moja znajoma pracuje w specjalistycznej firmie cateringowej.
Dostarczają posiłki dla osób obłożenie chorych.
W dzień maratonu część pacjentów głoduje bo nie są w stanie dostarczyć posiłków.
Inna znajoma w 8 miesiącu ciąży jechała na "szkolenie z rodzenia".
Termin następnego szkolenia był już po terminie porodu.
Musiała przeciąć trasę biegaczy.
Gdyby nie pomocni policjanci, którzy ja
@neutronius: Żeby pokazać, jak bardzo w dupie panowie biegacze mają całą tę holotę wokól. No i żeby sobie samojebki strzelać "to ja przebiegam przed Pajacem" albo "to ja przebiegam obok zablokowanej karetki".
@neutronius: Dookoła Kabatów na przykład . Zdrowiej i nikomu by nie przeszkadzało ale fejm mniejszy.
- jest lansik, że się biegnie,
- jakby trzeba było przejechać nawet 30 km to wiele osób by nie pobiegło i organizatorzy straciliby zyski,
- prestiż biegu/maratonu (lepiej biegać w centrum miasta niż na zadupiu,
- pewnie łatwiej o bazę w stylu hotele, parkingi itp.
XD