Ekhm. Mam znajomego w Monaco (wyemigrował lata temu do Szwajcarii na posadę sprzątacza ulic, i ciecia po godzinach, a teraz buja się po riwierze francuskiej), pracuje w jednym z tamtejszych klubów nocny w których zlatuje się cała ruska wierchuszka wydając kilkanaście tys. euro na szampana, żeby polewać polewać nim dziwki za kolejne kilkanaście tys. euro. Opowiadał jak Toma Cruise'a tam nie wpuścili, bo za biedny. XD
Komentarze (3)
najlepsze