Dlaczego oceny graczy i recenzentów są coraz bardziej rozbieżne?
Dlaczego oceny graczy i recenzentów są coraz bardziej rozbieżne? Najczęściej mówi się, że w grę wchodzą pieniądze. Po zastanowieniu się można dojść do innych wniosków.
PurePC_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- 231
Komentarze (231)
najlepsze
1) Krytycy w większości napiszą pozytywne recenzje każdego gówna za pieniądze które płacą im twórcy/wydawcy.
2) Gracze wystawiają realną ocenę na podstawie contentu i grywalności.
Dziękuję za uwagę i zamykam temat.
1. Tu zgoda. Choć ostatnio troszeczkę się sytuacja zmieniła. Np. przy okazji Mass Effect Andromeda EA wtopiło udostępnieniem bety, która została mniej i bardziej merytorycznie zjechana przez graczy, co trochę ośmieliło recenzentów. Jestem przekonany, że bez tego średnia byłaby w okolicach 85%. A z Anthem to już poszło z górki.
2. A w życiu. Przede wszystkim większość graczy nie wystawia nigdzie żadnej oceny, bo ich to nie obchodzi. Część rzeczywiście
"MBSS Backpack, SOOO PAY2WIN".
To było tak glupie, że twórcy zrobili specjalny item z tej okazji. Plecak zajmujący 9 slotów, a dający 1 w środku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kargaroth: Po części - tak. Mieliśmy już przecież w tej branży przykłady "afer", gdzie negatywna recenzja danej gry skutkowała tym, że jej wydawca, ekhm, obrażał się na recenzenta - co skutkowało, na przykład, odmową przysłania przedpremierowych kopii do recenzji, takim "wpisaniem na czarną listę" recenzentów, których "nie lubimy".
@Czarzy: Nie, Mortal Kombat 11 to przykład jak deweloperzy używają LGBTQWERTY do odwrócenia uwagi od złodziejskiego systemu mikropłatności w grze
Za to zarabiają bardzo dużo przez te pół roku kiedy są świeże, jestem pewny że taki RDR zarobił o wiele więcej
@Papudrak: nie ma na to szans.
Po pierwsze - wydanie wersji demo to są koszty. Z punktu widzenia wydawcy i dewelopera - zbędne.
Po drugie: kiedy wydać demo?
Natomiast gracz to ten co już kasę wydał, zobaczył co to za gówno i nie
@UFC_Jest_W_Dupie: Wiele z tych gier za 200 zł nie jest wartych 20 zł, bo co z tego, że ktoś dużo wydał i się napracował skoro efekt końcowy jest mierny. Osobiście mnie stać a za 200 zł jednak gry bym nie kupił z przyczyny "bo nie". Czekam do przeceny jak marża spadnie do jakiejś akceptowalnej.
@Khaine: Nie ma czegoś takiego jak "obiektywna recenzja", kumplu. Recenzja niemal z definicji jest subiektywna.
Plus, nie zapominajmy o istnieniu mechanizmu racjonalizacji:
1. Gracze wystawiają ocenę na podstawie tego jak im się gra
2. Recenzenci mają płacone od recenzji (czyli często nie przechodzą gier na 100%)
3. Recenzenci opisują to co dostają, a niekoniecznie to co chcą
4. Recenzenci często nie płacą za gry (za darmo to i sól słodka)
5. Wydawcy "kupują" sobie przychylność influencerów na YT poprzez wersje przedpremierowe i eventy. Jeżeli
no i jeszcze studia mające zły PR dostaną gorszą ocenę od studiów, które mają dobry PR
6. Recenzenci z racji małej ilości czasu oglądają recenzje innych recenzentów i tak robią swoje recenzje.
1. Recenzenci przedstawiają gry w korzystnym świetle, bo mają z tego benefity.
2. Wkurzeni gracze specjalnie zaniżają ocenę gry z różnych powodów.
Idealnym przekładem był masowy ból dupy
Są też tytuły których w swym właziwdupstwie krytykować się nie odważą i musi naprawdę potężnie jebnąć by zaczęli cośtam przebąkiwać (vide Fallout 76).
A no i nie zapominajmy że niektórzy nawet nie grali w gry które recenzują.
Podsumowując-dla gracza liczy się
Weźmy taki Black Panther, który wg. krytyków jest bodaj najwyżej ocenianym filmem marvela (97% - film z najlepszymi ocenami recenzentów na RT... kpina jakaś), a przez widzów tak sobie (79%). Star Wars Last Jedi 91% vs 44% (pomijając fanbojów gwiezdnych wojen, film był naprawdę taki se). Ghostbusters - ta część z babkami 74% vs 51%, Ocean's 8 69% vs