Półmaraton wrocławski- i gdzie ta niby wielka ekologia !?
Atmosfera półmaratonu wrocławskiego wiąże się głównie z duchem zdrowej rywalizacji i dbania o swoją formę, ma ona też mroczne oblicze. Zwłaszcza dla ekologii. Jedno zdjęcie z wrocławskiego półmaratonu dobitnie to pokazuje.
Boro03 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 214
Komentarze (214)
najlepsze
@DobryPasterx: Szczerze - nie jestem do końca w temacie, gdzie dokładnie jest ta 'hipokryzja'?
Czy ktoś tam obiecał, iż jest to najbardziej ekologiczny półmaraton świata czy co? Było dużo biegaczy to było dużo kubeczków. Posprząta się i zutylizuje. Czym się ta aktywność różni od pikników gdzie je się na jendorazowych talerzach razy tysiące rodzin porozrzucanych po licznych parkach, skwerach etc.? (oprócz tego, że w tym drugim przypadku
@DobryPasterx: dokładnie kto to widział w butach biegać w końcu też to tworzywo sztuczne gdzie za rok pójdzie do śmieci
można np. tak; http://www.fpiec.pl/ekologia/podczas-maratonu-londynskiego-rozdawano-biegaczom-jadalne-kapsulki-z-woda-zamiast-tysiecy-plastikowych-butelek
No a to są zawody a nie eko bieg, więc nie rozumiem tej gówno burzy
Pomijam fakt, że przez tych biegaczy, wracałem godzinę do
Lepiej siedzieć w domu i łoić browary z ekologicznej puszki (╥﹏╥)
W czym problem? Nie wiem, to nie ja kręcę aferę w mediach społecznościowych. Nie widzę innego powodu nakręcania tematu niż zwrócenie uwagi na możliwość zastąpienia kubków tymi "bardziej eko".
@Sobczak: a miał przyjechać cudzym?
@Sobczak: no ja jutro autem jadę do pracy, a potem autem do parku na rolki
Tak sobie myślę, że przecież te kubeczki, które nie zostały uszkodzone/ dziurawe, można umyć zdezynfekować i użyć w przy najbliższej okazji?
@Pannoramix: a ja tu mieszkam naście lat i znam dowcip, że Wrocław to urbanistyczny Stephen Hawking - co by się nie działo, jest sparaliżowany. W piątek o 18 też był półmaraton? Bo przewidywany czas oczekiwania na taxi wynosił 40 minut, a że zdecydowałem się jednak pójść pieszo to mogłem sobie
@Pannoramix: To akurat skandal, organizacja się nie popisała. I mówię to jako uczestnik biegu. Żeby było śmieszniej, wielu biegaczy nie zdążyło dotrzeć na stadion, albo ostatecznie szli z buta kilka kilometrów przez ten debilizm.
Genialna logika - dwie godziny przed biegiem zamknąć kilka głównych tras dojazdu. Zapłaciliście za udział?