Na polskich drogach przybywa progów zwalniających. A nie wszystkim się to podoba
Na polskich drogach przybywa progów zwalniających. A to nie wszystkim się podoba.
J.....n z- #
- #
- #
- #
- 538
Na polskich drogach przybywa progów zwalniających. A to nie wszystkim się podoba.
J.....n zNa polskich drogach przybywa progów zwalniających. A to nie wszystkim się podoba.
Garby to dramat! Tak to niszczy się zawieszenie i hamulce, trzeba chyba się zatrzymać przed progiem i przeczołgać próg kilka km/h. A co ciekawe dla samochodów sportowych droga gdzie są progi zwalniające, a bardziej "zatrzymujące" jest nieprzejezdna. No i poj. uprzywilejowane, straż pożarna, karetki, policja, chyba muszą szybko dojechać jaknajszybciej, a próg to utrapienie. Drugą dziurą jest to, że jak ktoś będzie mieć wąski samochód lub motocykl to wjedzie na chodnik, na pobocze albo trawnik, (lub gdy to próg wyspowy, weźmie go między kołami) i ominie próg bez problemu. Trzecią i ostatnią dziurą jest zanieczyszczenie środowiska.
Jakby ludzie w polsce na osiedlach nie stwarzali zagrożenia nie było by problemu. W Niemczech nie instalują garbów bo tam jeździ się zgodnie z przepisami. Jeżeli stoi 30 km/h to 99% jeździ 30 km/h, nie wolniej i nie szybciej.
Wracając do omijania tych gównien to prezentuję film.
Tu pokażę następny sposób na ominięcie progu zwalniającego.
Na ostatnim filmie zaprezentuję skutki przejazdu przez próg zwalniający. Urwane koło i uszkodzone podwozie.
Komentarze (538)
najlepsze
@pitapita13: ależ jest, na przykład
problem w tym że
ale to nie znaczy, że trzeba walić progi, zamiast zacząć takie rozwiązania stosować. :P
Róbcie progi, które normalną osobówką i każdym pojazdem da się gładko przejechać z taką prędkością jakie jest ograniczenie, to będzie dobrze. U mnie w mieście jak trafisz na autobus to przewalone, bo one na tych progach-wysepkach właściwie się zatrzymują.
Kurde, dobrze że nigdy nie musiałem przejeżdżać przez żaden próg zwalniający, dzięki temu auto ciągle całe.
Ah, wait, przecież regularnie przejeżdżam! A mimo tego nic się z moim autem nie dzieje... Czary?
PS: popieram progi, bo widzę jak na bocznej drodze janusze ciśną. im więcej tym lepiej. mi nie przeszkadza. uroki życia w mieście.
W międzyczasie nikt nie próbuje pochylić się nad problemem spowolnienia ruchu rowerzystów w niebezpiecznych miejscach (np. gdy ścieżka przecina chodnik, a jest zasłonięta murkiem lub żywopłotem). Mam znajomego który po takim zderzeniu na kilka miesięcy wylądował w szpitalu (bezmyślny rowerzysta pędzący z górki ponad 60km/h w miejscu
Co więcej także i rowerowe progi są gdzieniegdzie budowane przez totalnych dzbanów: https://metro.co.uk/2017/02/10/council-installs-speed-bumps-along-cycle-path-6439164/
Skoro już rozmawiamy o spowalniaczach ruchu to dlaczego nie można porozmawiać o pełnym spektrum tego problemu? Każdy pojazd (mogący poruszać się powyżej 30km/h) w miejscach gdzie w sposób masowy styka się z ruchem pieszych powinien być uwzględniany. Czy to samochód, czy to motocykl, czy to skuter, czy to hulajnoga elektryczna czy
Chodzi o to, że progi powinny zwalniać ruch ale nie niszczyć samochodów czy
@L_u_k_as: o #!$%@? to chyba nigdy nawet nie miałem samochodu z takim prześwitem :P