Nestle przenosi fabrykę, bo rolnik buduje oborę. 700 osób może stracić pracę
Firma Nestle w Kargowej wytwarza produkty, które trafiają do kilkudziesięciu krajów w ilości 29 tys. ton w ciągu roku. W 2017 starosta wydał pozwolenie na budowę obory. Z projektu unijnego rolnik dostał 1 mln złotych dotacji.
marek-kurek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 240
- Odpowiedz
Komentarze (240)
najnowsze
@Pirat_Brodacz:
Bo jego działalność nie ogranicza się tylko do obszaru jego ziemi, ale emituje substancje na inne działki.
@inzynierBek: Czemu tak sądzisz?
@inzynierBek: Tak samo błędem jest wciskanie spraw które danej kwestii nie dotyczą.
Żeby postawić budynek inwentarski trzeba wykonać operat środowiskowy, w którym wykazany jest wpływ inwestycji na środowisko. Jest ujęte między innymi zanieczyszczenie pyłami, hałasem, ilość produkowanych odpadów, obornika, itd. (smrodu nie ma bo smrodu nie da się zmierzyć).
Robione są symulacje na mapach i jeśli przekroczysz normy dopuszczalnego wpływu na sąsiadujące działki to nie dostaniesz pozwolenia na budowę.
Robiłem coś takiego w tamtym roku - dokument
A tak na poważnie, gdzie wolność prowadzenia działalności gospodarczej? Rolnik dostał pozwolenia? Dostał. Była próba ugody? Była. To w czym problem? Może wystarczy się dogadać na wspólne dodatkowe zabezpieczenia przeciwodorowe czy specjalne rozwiązania deratyzacyjne, a nie gigant Nestle zaczyna bardzo bardzo brzydko grać wykorzystując lokalnych urzędników i lokalne instytucje? Grając szantażem "na klilkuset zatrudnionych"?
Kombinatorstwo z tego względu że normalnie rolnik by nie dostał pozwolenia na budowę obory ale ze starosta jest jego ziomkiem to pozwolenie otrzymał.
Czytaj ze zrozumieniem
@Morus123: Czyli jak zaczynają budowę obok np czyjegoś domu wysypisko to mieszkańcy mają teren odkupywać? To brzmi bezsensownie. Szczególnie że fabryka tam była wcześniej a obora to nie plac zabaw.
@Morus123: No a kiedy miało skoro wcześniej nie było papieru na to. Samo "było wiadomo" nic nie znaczy bez papierów. Poza tym takie obiekty powinny powstawać daleko daleko od zabudowań. Niezależnie czy na wsi czy w mieście ale wiadomo w Polsce bez problemu można zrobić wysypisko 150 m od
:-)))))))))
edit: podobno nie słusznie dostał pozwolenie więc cofam co napisałem. Żadnej obory a starosta z właścicielem do pierdla za korupcję
pozdrawiam