Uczniowie wkroczyli do Lidla. "Ludzie mają problem, że tworzymy kolejki"
Mieszkańcy bloków w pobliżu zielonogórskiego "Elektronika" nieustannie skarżyli się na uczniów, którzy mieli tworzyć zbyt duże kolejki w okolicznym Lidlu. Nastolatkowie zakasali rękawy i w ramach "buntu" postanowili wkroczyć do marketu na jednej przerwie. W akcji udział wzięło blisko 600 osób.
Stolarowy51 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 358
Komentarze (358)
najlepsze
Serio istnieją tacy ludzie? Zapewne sami kładą butelki na taśmie w poprzek.
Nie ogarniam takich ludzi. Ja zawsze jestem gotów od razu pakować zakupu i mam kartę w łapie, a te często zaskoczone.
@Wjolka: Ostatnio byłem świadkiem, jak jakiś chłopiec wykładał zakupy. Po ludzku wyłożył butelkę (nie pamiętam czego, raczej nie alkoholu) wzdłuż taśmy. Od razu jego mama/opiekunka złapała za butelkę i ją postawiła. Po chwili zobaczyła, że butelka kołysze się przy starcie taśmy, więc położyła ją w poprzek. W końcu coś pod nią podłożyła, żeby się nie turlała. Biedny chłopiec. Pewnie w przyszłości też zacznie
pozazdrościć motywacji i organizacji
Najwiecej ludzi zawsze o 18-20 (patrz obrazek).
+ zakaz słodyczy w sklepikach
+ wybieranie sieciówki zamiast osiedlowek, przez co padły.
Po przeprowadzce z duzego miasta widac to na kazdym kroku niestety :/
Ludzie bywają #!$%@?
Pretensje do klienta, że przyszedł na zakupy, zamiast do obsługi, ze za mało ludzi na linii kas. Seems legit.
Biedronka to taki społem obecnych czasów.
Komentarz usunięty przez moderatora