@republikaninPL: Tyle, że mają ponad półtora raza liczniejszą ludność do utrzymywania szambelanów dworu.
Swoją drogą, to jakieś 20 lat temu Donald Tusk wygłosił w Sejmie propozycję (pochodzącą de facto od Korwina-Mikke) zmniejszenia liczby parlamentarzystów, ale zakrzyczano go totalnie i już więcej Tusk się nie wychylił z taką propozycją.
@DarrDarek: PO wtedy to było coś. Pamiętasz to zbieranie podpisów pod projektem referendum? Chodziło o zmniejszenia liczby posłów o połowę, likwidacji Senatu, zniesienie immunitetu parlamentarnego i wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Później wygrali wybory i wyrzucili te podpisy do kosza. Tfu.
U nas tez spokojnie by sie dało Sejm do maks 100 ludzi (reszta i tak pierdzi w stołki całą kadencję) a ten smieszny Senat w ogóle zlikwidować. ¯\_(ツ)_/¯
@Redguard: a ja uwazam ze samorzady powinny miec wieksza wladze i do sejmu z kazdego wojewodztwa powinno byc po 5 poslow. daloby to 80 reprezentantow w sejmie a lesnych dziadkow z senatu #!$%@?.
@martian: @apaczoo: Zdaniem innych ekspertów z parlamentu 920 posłów było by w sam raz bo można by z rodzinami spędzać czas w pracy. Taka rodzina poselska plus.
W Polsce mamy 41 okręgów wyborczych do sejmu. Dwóch do trzech posłów na okrąg to idealna ilość. Oczywiście wiązałoby się to z taką rewolucją, że prawie żadna partia na to się nie zgodzi. Przede wszystkim musiałoby się to wiązać ze zmianą ordynacji z proporcjonalnej na większościową co ograniczyłoby władzę władz partii które tworzą listy wyborcze. Trzeba by też zwiększyć ilość okręgów wyborczych, tak, żeby były mniej więcej równe. Doprowadziłoby to do niesłychanej
@marekmarecki44: Przychodzi mi do głowy jeszcze jeden powód, dlaczego żadna partia tego nie zrobi. Jak partia pójdzie do wyborów z postulatem "Zmniejszymy liczbę posłów o 50%", to gdzie znajdzie polityków angażujących się w jej kampanię wyborczą? Ci ludzie pomyślą sobie, że po co mają się poświęcać i walczyć o mandat posła w barwach danej partii, skoro po objęciu władzy partia mu ten mandat zlikwiduje.
@lewoprawo: no kolego chyba nie wiesz jak działa polityka. Gdyby było jak piszesz nikt by nie pisał się na miejsce od 3 w górę. Tymczasem spokojnie zapychają listę do pozycji 18. Z reguły to jest tak że 1-3 to "mordy" które widzisz w TV i spokojnie wchodzą do sejmu, a reszta "robi głosy". No to zapytasz po #!$%@? reszta startuje? Bo potem mają poparcie w samorządowych jako radny, albo mają stołek
Komentarze (82)
najstarsze
Tyle, że mają ponad półtora raza liczniejszą ludność do utrzymywania szambelanów dworu.
Swoją drogą, to jakieś 20 lat temu Donald Tusk wygłosił w Sejmie propozycję (pochodzącą de facto od Korwina-Mikke) zmniejszenia liczby parlamentarzystów, ale zakrzyczano go totalnie i już więcej Tusk się nie wychylił z taką propozycją.
Później wygrali wybory i wyrzucili te podpisy do kosza. Tfu.
Warto zauważyć, że jedni są utrzymywani przez 60 mln ludzi, a drudzy przez 38 mln..
@LuckyDevil: A tak naprawdę w Polsce są utrzymywani przez niecałe 16,5 mln pracujących osób z czego 1,9 mln osób to pracownicy budżetówki.
"Los Angeles ma około 20, a Warszawa ponad 700 radnych"
https://warszawa.naszemiasto.pl/w-warszawie-jest-ich-wiecej-niz-w-nowym-jorku-czy-los/ar/c3-3898030
U nas z 460 do 200 by wystarczyło.
@martian: 300 osób. Po 1 na 100 000 mieszkańców pełnoletnich i w taki sposób wybierani.
Oczywiście wiązałoby się to z taką rewolucją, że prawie żadna partia na to się nie zgodzi. Przede wszystkim musiałoby się to wiązać ze zmianą ordynacji z proporcjonalnej na większościową co ograniczyłoby władzę władz partii które tworzą listy wyborcze. Trzeba by też zwiększyć ilość okręgów wyborczych, tak, żeby były mniej więcej równe.
Doprowadziłoby to do niesłychanej
Ci ludzie pomyślą sobie, że po co mają się poświęcać i walczyć o mandat posła w barwach danej partii, skoro po objęciu władzy partia mu ten mandat zlikwiduje.
Ponadto trudno mi sobie wyobrazić,
Gdyby było jak piszesz nikt by nie pisał się na miejsce od 3 w górę. Tymczasem spokojnie zapychają listę do pozycji 18. Z reguły to jest tak że 1-3 to "mordy" które widzisz w TV i spokojnie wchodzą do sejmu, a reszta "robi głosy".
No to zapytasz po #!$%@? reszta startuje? Bo potem mają poparcie w samorządowych jako radny, albo mają stołek