Twierdzą, że ktoś uszkodził ich skodę w autoryzowanym serwisie
Państwo Nowakowie twierdzą, że ktoś uszkodził ich skodę podczas naprawy w autoryzowanym serwisie w Tychach. Opowiadają, że auto miało uszkodzony zderzak, próg i błotnik W dodatku przejechano nim prawie 600 km, a naprawa silnika z 7 000 zł wzrosła do 11 000 zł. Warsztat twierdzi, że auto...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 167
- Odpowiedz
Komentarze (167)
najlepsze
Taa, bo Mirek co prywatnie sprzedaje będzie sondą tłoki sprawdzał przed sprzedażą, poza tym "Skoda sprawowała się bez zarzutu przez pierwsze 4 miesiące" więc niech #!$%@?ą.
Tak jak mi dealer zepsul zamowienie, mial byc sedan, jest kombi... no i co, ja w smiech, mila atmosfera, ale wyszedlem finansowo na plus. Moj #!$%@? znajomy mowi, ze bralby prawnika, #!$%@? mujow xD i odszkodowanie za straty, bo on marzyl sobie wyjazd na wakacje itp bzdety xD
Poza tym #!$%@?:
jakie ASO ma hamownie? xD U mnie (Też ASO, ale innej marki) po wymianie silnika robimy kilkaset kilometrów łącznie, przez kilka dni, żeby sprawdzić, czy nie ma żadnych wycieków czy innych nieciekawych rzeczy
@Wasz_Pan:
Osobiście mając starszy samochód nie utrzymuje go w hermetycznej czystości,nie oszukujmy sie kto zwróci uwage na 20 letniego gruza?Nawet jak bedzie w stanie bdb to i tak stary samochód,nie mówię o jakimś oldtimerze czy klasyku.
Sprawność techniczna to inna sprawa i samochód powinienem byc w pełni sprawny bez dwóch zdań.Jedna z rzeczy która mnie budzi niepokój to opony...często syarsze