Skończy się rozpijanie Polaków? Resort zdrowia bierze się za "małpki"
Każdego dnia nawet 3 mln Polaków mogą kupować alkohol w małych pojemnościach. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Zdaniem ekspertów, to prosta droga do uzależnienia. Teraz "małpkami" chce się zająć Ministerstwo Zdrowia.
brednyk z- #
- #
- #
- #
- 434
- Odpowiedz
Komentarze (434)
najlepsze
@mitatuyo: No właśnie nie. Małpki są kupowane w drodze do pracy. W domu może być Grażyna która wałkiem od ciasta skutecznie wybija picie wódy w domu. Drugą częstą grupą konsumencką, którą sam widuję, są wszelkiej maści robotnicy, którzy kupują w żabkach zestawy śniadaniowe typu: Hot-dog, setka, kawa, szlugi. Taka osoba raczej nie kupi 0,5l w robocie.
Być może drastyczne podniesienie cen trochę by pomogło, choć takie Janusze umieją pędzić bimber. Byłem na Islandii, gdzie połówka kosztuje 250 zeta, kraj należy do najbogatszych na świecie? I wiesz co? Bimbrownictwo w pełnym rozkwicie.
Nie będzie małpek, to się będzie rozlewać w mniejszy litraż.
https://biznes.radiozet.pl/News/Alkohol.-Codziennie-trzy-miliony-Polakow-kupuje-malpki-.-Piwo.-Wino
Teraz będą kupować droższy alkohol, z większym podatkiem itd. więc to się opłaci państwu, tutaj jest sięganie cały czas po pieniądze, a nie zdrowie.
@jaca_pump: Nie, nie wszyscy będą to robić, bo to trzeba zaplanować i się do tego przygotować. Natomiast małpkę w sklepie można kupić pod wpływem bodźca. Pól litra to już inny kaliber. Wielu tłumaczy sobie, że parę łyków to nie picie, bo to zaczyna się dopiero od większych ilości.
I już spadek sprzedaży choćby
Teraz zaś zaczyna się akcja "małpki to jest najgorsza rzecz na świecie".
Polecam połączyć kropki.
@boguchstein: ale tak na prawdę co to zmienia? Uświadamianie ludzi na pełną skalę (z aprobatą instytucji państwowych) nie potrwa długo i marihuana też może zostać szybko zakorzeniona. Tylko najwidoczniej komuś się to nie opłaca.