Odwołanie pierwszeństwa w Polsce wymaga aż trzech znaków
a w innych wystarcza jeden, góra dwa. Porównanie jak to się robi w Polsce i w innych krajach.
radeks11 z- #
- #
- #
- #
- #
- 169
- Odpowiedz
a w innych wystarcza jeden, góra dwa. Porównanie jak to się robi w Polsce i w innych krajach.
radeks11 z
Komentarze (169)
najlepsze
fajnie było spacerować po ulicach na MAjorce gdzie znaki nie zakrywały pejzażu...
Dwa są przed skrzyżowaniem a jeden na skrzyżowaniu.
Tak, na drogach które nie były wcześniej oznaczone znakiem D-1.
tylko jak ma to przeżyć rowerzysta czy motorowerzysta w kasku..
Nie ma, bo gdy jest sygnalizacja to nie ma potrzeby informować, że jest przejście.
Bzdura. Finansowy nakład poczyniony na produkcję dodatkowych znaków w Polsce podyktowany jest troską o bezpieczeństwo i jest to powód wystarczający aby pozostać przy trzech znakach. Nie jedno życie to rozwiązanie ratuje. Każdego dnia.
Wiesz ile czasu zajęło mi znalezienie przykładu z Francji ze znakiem odwołującym pierwszeństwo? Wszędzie tylko ronda i skrzyżowania równorzędne. Nawet główne drogi nie miały odpowiednika znaku D-1 a często na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną nie było żadnego znaku określającego pierwszeństwo. Nawet od strony drogi podporządkowanej.
@radeks11: Francja to maly pikus w porownaniu z UK. Tam po prostu nie ma oznaczen pierszenstwa. Tradycyjnie mniejszy ustepuje wiekszemu lub ten jadacy z dolu, temu z gory. A na calej reszczie skrzyzowan stawiaja swiatla lub robia ronda.