Tajemnicza choroba troci i łososi z Morza Bałtyckiego
Jak co roku trocie i łososie wędrują z morza do rzek aby odbyć tarło. Niestety większość ryb zaraz po opuszczeniu Bałtyku zaczynają chorować i umierać. Pierwsze chore trocie i łososie zaobserwowano w Słupsku w rzece Słupia w 2007 roku. Od tamtej pory nic się nie zmieniło i co roku mamy takie widoki.
agataserhio z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 99
Komentarze (99)
najlepsze
@mg666: Skąd masz te informacje? Tak się składa że na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat i tutaj sytuacja się bardzo mocno poprawiła, ŚOR są dużo ostrzej selekcjonowane przed dopuszczeniem do obrotu, stosuje się mniejsze dawki, a z powodu mniejszych opadów zmniejszyło się też wypłukiwanie ich z gleb. Więc sorry, ale problem szukamy
Komentarz usunięty przez moderatora
I teraz taka perspektywa: Bałtyk jest morzem z najdłuższym cyklem pełnej wymiany wody - 70 lat! Dlatego wlewanie takiego syfu nie uchodzi tak łatwo jak np. wlewanie do oceanu czy bardziej otwartych mórz.
@Saeglopur: bzdura, stan polskich rzek się baaardzo poprawił na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat i jest już na prawdę nieźle. W latach kiedy mieliśmy dużo większy syf w rzekach łososiowate nie chorowały więc trochę za szybko wyciągnąłeś wnioski.
Norweskie łososie są najbardziej toksyczne na świecie i muszą dostawać antybiotyk żeby nie chorować. Ryby żyjące na wolności obok tych z hodowli mogą chorować własnie przez nie.
Komentarz usunięty przez moderatora
#analfabetyzm
Naturalnym zjawiskiem jest, że ryby umierają też ze starości.