@slx2000: to jak traktował tę swoją córkę to jest po prostu trudne do uwierzenia. kawał skurczybyka.
ja tam jakoś nigdy się nim ani jego geniuszem nie zachwycałem. na pewno miał super zdolności jeśli chodzi o marketing, umiał kreować potrzeby i miał zmysł pozwalający mu tworzyć produkty prezentujące się bardzo estetycznie - jak produkty z wyższej półki. zresztą - w MacOS czy OSX choćby typografia zawsze stała na bardzo wysokim poziomie (Jobs
polecam gorąco biografię Jobsa autorstwa W. Issacssona
Jobs rzeczywiście był doskonałym marketingowcem i wizjonerem, ale też z drugiej strony zwykłym przygłupem, który się nie mył, wrzeszczał na wszystkich i kradł cudze pomysły przedstawiając później jako swoje.
jasne, z relacji ludzi, którzy z nimi pracowali wyłaniał się obraz człowieka, przy którym można było dać z siebie 450% możliwości, ale mimo wszystko takiego kutafona w życiu prywatnym to ze świecą szukać
@OzaweNakashi: tak jak pan @Riess: powiedział, nie mył się, bo uważał, że to nienaturalne jego dieta było #!$%@? np. uroił sobie, że jabłka są zdrowie i miesiąc tylko jadł jabłka i nic innego, tylko woda do tego oczywiście chodził tak do pracy, nikt nie mógł z nim wytrzymac na spotkaniach, a poza tym miał zwyczaj trzymania nóg (bosych najczęściej, bo jednosć z matką-ziemią) na stole jak tam musiał capić to
@preston81: no ziom, tak jak ja pisałem o tym o tym debilu staśku michalkiewiczu, idolu prawaków ze to buc, erudyta szur i za wszystko wini zydów, to dostawałem zjebe :D vikop to w wiekszosci konformisci prawackie z syndromem przegrywa nie ma co wymagac cudów :D
Co za niesamowity zbieg okoliczności. Jobs nazywał swoją córkę płotką. Autor tego artykułu pisze, że jej się to kojarzyło z płotkiem... kij, że po angielsku płotka to roach, a płot - fence i nijak nie da się skojarzyć tych dwóch słów ze sobą. Wychodzi na to, że córka Jobsa myślała "po polsku", albo autor tego badziewia robi czytelników w wała...
He called me Small Fry. “Hey, Small Fry, let’s blast. We’re livin’ on borrowed time.”
I assumed small fry meant the kind of french fries left at the bottom of the bag, cold and crusty; I thought he was calling me a runt, or misbegotten. Later, I learned fry is an old word for young fishes sometimes thrown back into the sea to give them more time to grow.
@tempusvernum: nie czytalem artykułu, więc strzelam na oślep - z tłumaczeniem gier słów tak jest. Jakbyś miał dwa słowa, które po angielsku brzmią bardzo podobnie a po polsku konpletnie inaczej, musiałbyś kombinować. Szło to zrobic lepiej, ale obstawiam taki tok myślenia.
OffTopic Bycie w ostatnich miesiącach z osobą, która jest terminalnie chora, wymaga odporności psychicznej. Najgorsze są dolegliwości bólowe, które nie zawsze dają się uśmierzyć. Zwykle, w takich sytuacjach ze zdumieniem zauważamy, że osoba, które przez całe życie była pogodna, uśmiechnięta i "do rany przyłóż", staje się arogancka, roszczeniowa i irytująca.
Na te ostatnie miesiące trzeba patrzeć i wspominać je z wyjątkową empatią. //
@Ortofenylofenolan_sodu: Jeśli miałeś uszkodzony nerw ketonal mogłeś potraktować jako niesmaczne cukierki. Równie dobrze można próbować leczyć nowotwór gorącą herbata z miodem. Nawet jak byś pochłonął kilka opakowań nic poza efektami ubocznymi byś nie osiągnął... I naprawdę wiem co mówię (poza tym że nie stwierdziłem efektów ubocznych).
Jobsa miał trochę za uszami. Poza tym jaki twórca takie dzieła. Produkty Apple są drogie i coraz bardziej niefunkcjonalne oprócz do podstawowych rzeczy. OSX to ładniejsza i naraz upośledzona wersja linuxa.
OSX to ładniejsza i naraz upośledzona wersja linuxa
@Jarkendarion: W uproszczeniu, generalizowaniu i olaniu parseków szczegółów: Unix -> OpenBSD -> Mach OS -> NEXT -> Darwin -> OS X. Linux "pochodzi" (przez inspiracje) od MINIX pochodzącego od Unix. Od "nixów" i "beesede" OS X różni się "organoleptycznie" tylko nakładką graficzną. Spokojnie możesz odpalić X i czuć się jak w 1990 podziwiając MOTIF
co więcej mało osób wie o tym, ale OSX jest certyfikowanym Uniksem, choć część ostatnich zmian idzie trochę w stronę coraz większego kastrowania go z wielu użytecznych rozwiązań (choćby plan wyrzucenie kompletnie Pythona i Ruby z systemu, przez długi czas w użyciu była dziurawa wersja basha, bo licencja nowego basha nie odpowiadała Apple...)
Czytałem jego biografię. Ogólnie to ciężko mi zrozumieć, że w czasie swojego życia nie wyłapał żadnego strzała z pięści na twarz, bo to jak źle traktował ludzi było nie do pomyślenia
Komentarze (177)
najlepsze
raczej egoistą i #!$%@?.
ja tam jakoś nigdy się nim ani jego geniuszem nie zachwycałem. na pewno miał super zdolności jeśli chodzi o marketing, umiał kreować potrzeby i miał zmysł pozwalający mu tworzyć produkty prezentujące się bardzo estetycznie - jak produkty z wyższej półki. zresztą - w MacOS czy OSX choćby typografia zawsze stała na bardzo wysokim poziomie (Jobs
Jobs rzeczywiście był doskonałym marketingowcem i wizjonerem, ale też z drugiej strony zwykłym przygłupem, który się nie mył, wrzeszczał na wszystkich i kradł cudze pomysły przedstawiając później jako swoje.
jasne, z relacji ludzi, którzy z nimi pracowali wyłaniał się obraz człowieka, przy którym można było dać z siebie 450% możliwości, ale mimo wszystko takiego kutafona w życiu prywatnym to ze świecą szukać
@seeksoul: każdy wielbiciel sojowego latte powinien przeczytać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
jego dieta było #!$%@? np. uroił sobie, że jabłka są zdrowie i miesiąc tylko jadł jabłka i nic innego, tylko woda do tego
oczywiście chodził tak do pracy, nikt nie mógł z nim wytrzymac na spotkaniach, a poza tym miał zwyczaj trzymania nóg (bosych najczęściej, bo jednosć z matką-ziemią) na stole
jak tam musiał capić to
Bycie w ostatnich miesiącach z osobą, która jest terminalnie chora, wymaga odporności psychicznej. Najgorsze są dolegliwości bólowe, które nie zawsze dają się uśmierzyć. Zwykle, w takich sytuacjach ze zdumieniem zauważamy, że osoba, które przez całe życie była pogodna, uśmiechnięta i "do rany przyłóż", staje się arogancka, roszczeniowa i irytująca.
Na te ostatnie miesiące trzeba patrzeć i wspominać je z wyjątkową empatią.
//
Po paru tygodniach męczarni przestałem być sobą :(
@Ortofenylofenolan_sodu: Jeśli miałeś uszkodzony nerw ketonal mogłeś potraktować jako niesmaczne cukierki. Równie dobrze można próbować leczyć nowotwór gorącą herbata z miodem.
Nawet jak byś pochłonął kilka opakowań nic poza efektami ubocznymi byś nie osiągnął... I naprawdę wiem co mówię (poza tym że nie stwierdziłem efektów ubocznych).
@Jarkendarion: W uproszczeniu, generalizowaniu i olaniu parseków szczegółów:
Unix -> OpenBSD -> Mach OS -> NEXT -> Darwin -> OS X.
Linux "pochodzi" (przez inspiracje) od MINIX pochodzącego od Unix.
Od "nixów" i "beesede" OS X różni się "organoleptycznie" tylko nakładką graficzną. Spokojnie możesz odpalić X i czuć się jak w 1990 podziwiając MOTIF
co więcej mało osób wie o tym, ale OSX jest certyfikowanym Uniksem, choć część ostatnich zmian idzie trochę w stronę coraz większego kastrowania go z wielu użytecznych rozwiązań (choćby plan wyrzucenie kompletnie Pythona i Ruby z systemu, przez długi czas w użyciu była dziurawa wersja basha, bo licencja nowego basha nie odpowiadała Apple...)
Ogólnie to ciężko mi zrozumieć, że w czasie swojego życia nie wyłapał żadnego strzała z pięści na twarz, bo to jak źle traktował ludzi było nie do pomyślenia