20 lat temu. Kiedy nie byli w stanie aż tak rozdrabniać gier. Wtedy jak wychodziła gra to była kompletna, nie że "ludzie sobie pobiorą 80GB day0 patcha", nie było lootboxów, nie było mikrotransakcji, nie było wycinanej chamsko zawartości pod DLC, za które trzeba dodatkowo płacić.
@HyperionTC Jedyne jakie mi się spodobało i które dwa razy przeszedłem całe. Trasy już jechałem z pamięci, oczy i palce współpracujące bez udziału reszty ciała. Godziny walki z jedną trasą, gdzie pod koniec popełniałem błąd i nie mieściłem się w czasie... Ale to było lata temu.
@ikov: Najgorsza była jedna z misji w trybie Test Driver gdzie miałeś autem z manualem na placu wykręcać nawroty, jedna z końcowych. No i Boxter na Zone industrielle mi się śni po nocach.
Pamiętam czasy kiedy jeszcze nie mieliśmy kompa w domu, i ojciec przynosił z pracy stacjonarke na weekend żeby pograć (⌐͡■͜ʖ͡■) ~1998... i NFS2 Special Edition... i śmigało sie Maclarenem...
@hador24: Dokładnie... stacjonarny był jeszcze leżący, ale tak jak mówisz, monitor z dupą to było coś... do tego nawet nie wiesz ile papierologi stary musiał wypełniąć żeby mu pozwolili na taki numer... (niezbędny do dokończenia pracy w domu ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) )
Dziadek opowiadał jak to tory wysadzali w powietrze w młodości w Powstaniu Wielkopolskim a ja będę wnukom opowiadał o rozbudowanym modelu zniszczeń w NFS i jak się okazało że stare rozbite Porsche wraz z postępem kariery później zyskiwały na wartości fortunę xD Albo że samochód potrafiło zatrzymać do zera o niewidzialny obrys krzaku bez tekstury xD
Pamiętam pierwsze próby okiełznania 911 turbo 3.3 - mój pierwszy samochód w grze komputerowej którego musiałem się "uczyć". Ogólnie model jazdy w tej grze był bardzo interesujący - nie był realistyczny ale czuć było że jedzie się samochodem który ma swój ciężar i moc na kołach oraz że trzeba walczyć z fizyką pojazdu jak i samą trasą.
@tylkoczytam: Jeśli dobrze pamiętam była to pierwsza gra, w której fizyka każdego koła była liczona osobno. Starsze gry liczyły opierały się na prostszych modelach bazujących na osiach.
W ogóle NFSy były super. Zwłaszcza pierwsza cześć z 96 była fantastyczna. Porsche chyba najwiecej frajdy dawało - tryby gry świetne, modyfikacje techniczne samochodów - piękne.
@Kujda: No i naprawdę ciężko się te pojazdy prowadziło, nie było "podpowiadaczy", sztucznego utrzymania toru jazdy. Inaczej się jeździło w deszczu, inaczej przy suchej jezdni. A jeździło zupełnie jak te prawdziwe stare Porsche, które przy mocniejszym wciśnięciu gazu potrafiły wykonać spin z uwagi na potworną nadsterowność...
Wspaniała to jest gra, nie zapomnę jej nigdy. Najbardziej utkwiła mi w pamięci muzyka z tej części ʕ•ᴥ•ʔ Grafika, grywalność, muzyka, a nawet fabuła są świetne jak na tamte czasy. Podobało mi się, że były opisane modele aut, teraz czegoś takiego już nie robią, a szkoda ( ͡°ʖ̯͡°) Jedynie w Gran Turismo Sport spotkałem się z tym, że można poczytać ciekawostki o
Komentarze (192)
najlepsze
Od tej gry zaczęła się moja miłość do porshe 944
Grafika, grywalność, muzyka, a nawet fabuła są świetne jak na tamte czasy. Podobało mi się, że były opisane modele aut, teraz czegoś takiego już nie robią, a szkoda ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jedynie w Gran Turismo Sport spotkałem się z tym, że można poczytać ciekawostki o
@ZmutowanaFrytkownica: To jest obecne w każdym Gran Turismo :)