Jak szef miał duże zamówienie to zamykał dziewczyny w szwalni na klucz...
I nadal w uszach mam to biadolenie: "Oj, w tym miesiącu poszło naprawdę kiepsko. Wy to jeszcze zarobicie, ale ja?". Większość szwaczek przecież jeździ komunikacją miejską, a urlop spędza na działce. Właściciele firm wożą się limuzynami, a na wakacje za granicą wydają grube tysiące złotych.
BojWhucie z- #
- #
- #
- #
- #
- 248
Komentarze (248)
najlepsze
1) na umowie minimum reszta pod stołem
2) #!$%@? w strukturze firmy, ten typ miał w sumie chyba 8 firm
3) zatrudnianie Ukraińców którzy słowa po polsku nie wydukają...jako kelnerów!!!
4) wieczne marudzenie na pieniądze, jak ma coś pracownikowi dać to #!$%@? problem
5) robienie wyrzutów i
Komentarz usunięty przez moderatora
dziewczyny nie chcą iść za szwaczkę i krawcową, bo wolą do Biedry czy Lidla albo sklepu odzieżowego (sam tak bym wybrał na ich miejscu)
https://www.pulshr.pl/zarzadzanie/krawcow-i-szwaczek-jak-na-lekarstwo-warunki-i-place-nie-przyciagaja-do-zawodu,68232.html
Nosaczebiznesu do tego doprowadzili
mentalność karalucha, wykorzystać i zniszczyć
Komentarz usunięty przez moderatora
Wiadomo co im w wiadomo co xDDD
PS Już czekam na komentarze wypopków że "hurr durr nikt ich nie trzyma niech zmieniom pratze albo załoszom firme"
i n nawet mam przykład z IT, gdzie Janusz założył sobie firmę, jako podwykonawca zrobił część dużego kontaktu dla brazylijskiej firmy w Rio. po skończonym kontakcie zarobkowo pracownikom extra pieniądze (mniej niż 1000 zł na głowę - pracowników było chyba 7 -
bonusik to dobre określenie. bardzo dobre. nie opisywałem tego szczegółowo (poświęcenia na delegacjach, wielomiesięczne pobyty u klienta w Rio, które miały być "wzięte pod uwagę w momencie dzielenia bonusu").
i tak, mój drogi kolego - uważam że koleś zachował się jak pajac. ale niedługo później musiał ograniczyć działalność znacznie, bo mu większość pracowników odeszła. trudno to nazwać sprytem - chyba że na krótką metę.
nikt z tych ludzi nie protestował.
mam jednak również porównanie do pracy w firmach zagranicznych - zarówno
Do pracowników - źle w firmie? Szukać nowej i miec w pupie januszy.
Dlatego odwrócenie tego powiedzenia nie ma sensu, bo to pracownicy są jedyną niezadowoloną stroną.
Nie - kucoprzygłup wam odpowie że niewidzialna ręka wolnego rynku przyśle tam jednego mesjasza chrystusa który obok złodziei otworzy taki sam biznes i zamiast korzystać z tanich baranów i zmowy cenowej - to zapłaci wolnorynkowe stawki rezygnując z zysków!